Jak mówi Prawo.pl adwokat Joanna Parafianowicz, za posiadanie narkotyków grozi kara pozbawienia wolności od 1 miesiąca do 3 lat, a jeśli ilości zakazanych substancji są znaczne, to kara ta wynosi nawet od roku do lat 10.

- W tzw. przypadku mniejszej wagi sprawca podlega grzywnie, ograniczeniu wolności lub pozbawienia wolności do roku wtedy zaś, gdy chodzi o posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych w ilości nieznacznej i przeznaczonych na własny użytek, istnieje możliwość umorzenia postępowania w sprawie o posiadanie narkotyków nawet przed wszczęciem postępowania przygotowawczego, jeśli wymierzenie choćby najlżejszej kary za występek kolokwialnie rzecz ujmując byłoby pozbawione sensu - tłumaczy.

 

 

Nie ma co ścigać za drobiazgi

Mecenas Parafianowicz podkreśla, że dzieje się tak zwykle wtedy, gdy okoliczności popełnienia czynu na to pozwalają, a stopień społecznej szkodliwości czynu jest nieznaczny, a sprawca nie nadepnął szczególnie mocno na odcisk interweniującym funkcjonariuszom.

- Wyjątkiem są tu jednak zdarzenia z udziałem osób małoletnich, wobec których wszczyna się zwykle postępowanie przed sądem rodzinnym. O ile z różnych względów, w szczególności wychowawczych i zdrowotnych, wydaje się to uzasadnione, o tyle nie ukrywam, że najwięcej znanych mi przypadków spraw za tzw. posiadanie na własny użytek, to historie dorosłych ludzi, którzy z pewnością nie w zamiarze sprzeniewierzenia się porządkowi prawnemu i wywołania społecznej rebelii, lecz dla poprawy nastroju podczas imprezy lub nasiadówy w parku po prostu raczą się jointem. Sensu ścigania tego rodzaju zachowań nie dostrzegam - komentuje.

Czytaj: Policja znów może częściej stosować podsłuch - katalog kontroli operacyjnej poszerzony>>

 

Zabawka w kotka i myszkę - problemy z wykazami nielegalny substancji

Choć w tym względzie jakichś większych wątpliwości nie ma, to ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii od lat prosi się o poprawki. Przede wszystkim dotyczące wykazu substancji psychotropowych, środków odurzających oraz nowych substancji psychoaktywnych. To co powinno się tam znaleźć wskazuje zespół do spraw oceny ryzyka zagrożeń dla zdrowia lub życia ludzi związanych z używaniem nowych substancji psychoaktywnych. 

- Pamiętajmy jednak, że na rynek ciągle "wchodzą" nowe używki, często bardzo niebezpieczne i nieznacznie różniące się nazwą i składem od tych, które w wykazie już się znajdują. Wpisanie ich zajmuje jednak miesiące a nawet lata, a to z kolei powoduje, że "na starcie" przegrywamy z grupami przestępczymi, którzy zajmują się ich sprzedażą - mówi jeden z policjantów. 

Od tego z kolei zależy skuteczność ścigania tego typu przestępstw. - To jak zabawa w kotka i myszkę. My wiemy co to jest i oni wiedzą, nazwa jest inna, skład nieco inny, substancji w wykazie nie ma. Nie ma więc, kolokwialnie mówiąc, sprawy - dodaje.

Jakby tego było mało, w samej ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii znajduje się błąd, na który zwraca uwagę adwokat Maciej Konarowski.  - W art. 4 pkt 38 i w definicji żywicy konopi, zgodnie z którą za żywicę konopi należy rozumieć: "żywicę i inne produkty konopi zawierające delta-9-tetrahydrokannabinol lub inne aktywne biologicznie kannabinole". Problem z tą regulacją polega na tym, że racjonalny ustawodawca popełnił drobny błąd, gdyż zamiast użytego terminu kannabinole, powinien posłużyć się terminem kannabinoidy - podkreśla. 

Czytaj w LEX: Dopalacze – nowe zagrożenie w procesie pracy >

Co więcej jak wskazują rozmówcy Prawo.pl kannabinol, obok tetrahydrokannabinolu (THC), czy bardzo popularnego ostatnio kannabidiolu (CBD) to naturalnie występujące w konopiach (Cannabis) substancje w wspólnie określane mianem kannabinoidy.  Dodają, że wskutek błędu regulacja nie ma sensu, tym bardziej uwzględniwszy fakt, iż żywica konopi znajduje się w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z 17 sierpnia 2018 r. w sprawie wykazu substancji psychotropowych, środków odurzających oraz nowych substancji psychoaktywnych zarówno w grupie I- N poz. 188 jak i IV-N poz. 17 .

Czytaj: Przestępstwa objęte kontrolą operacyjną - jak worek bez dna, a rząd dorzuca kolejne>>

Ciężkie działa na wątpliwie prawnej podstawie 

Jacek Kudła, biegły, specjalizujący się w czynnościach operacyjnych,  zwraca w tym kontekście uwagę na problem rozszerzenia możliwości stosowania kontroli operacyjnej przez policjantów. Choć jak przyznaje przyczyny są zrozumiałe - nowe substancje psychoaktywne stanowią realny problem, zmiana, która nastąpiła, może sprawiać funkcjonariuszom sporo problemów interpretacyjnych. 

- Powstaje bardzo trudne pytanie - czy w przypadku, gdy NSP nie jest umieszczona w wykazie to można wykorzystać materiały z kontroli operacyjnej? Zatem czy wystarczy tylko katalog przestępstw, o którym mowa w art. 19 ust. 1 pkt 5 Ustawy o policji - mówi Kudła. 
Ponieważ nie jest to precyzyjnie uregulowane - jego zdaniem - będzie to podstawa do podważania działania policji. - Gdy policja występuje z wnioskiem o kontrolę operacyjną, to co do zasady nie ma problemu, sądy powinny wyrażać zgodę na taki podsłuch, ponieważ na etapie zarządzania kontroli operacyjnej jeszcze nie wiemy jaki materiał zgromadzimy. Czyli czy będzie to materiał dotyczący NSP, które są w wykazie, czy też nie. Problem powstaje jednak wtedy, gdy policja już zgromadzi materiał z kontroli operacyjnej w systemie informacyjnym i pozostanie ocena tego materiału przez organ procesowy. W mojej ocenie takie dowody mogą stanowić tylko te materiały, które dotyczą substancji wpisanej do wykazu. Jeżeli nie jest wpisana, a w trakcie kontroli była rozpoczęta długotrwała procedura jej wpisania – to do momentu umieszczenia jej w wykazie – nie może to być traktowane jako dowód - mówi ekspert.

Zobacz procedurę w LEX: Zbieranie informacji na temat używania przez oskarżonego środków odurzających >

Kolejna kwestia to zakres art. 62b ustawy o przeciwdziałaniu narkomani, który znalazł się w art. 19 ust. 1 ustawy Policji oraz art. 31 ust. 1 ustawy o Żandarmerii Wojskowej (katalog czynów w których można stosować kontrolę operacyjną). Uwzględniono ust. 1 i 2, przy czym ustęp jeden - na co zwracają uwagę rozmówcy Prawo.pl - dotyczy posiadania wbrew przepisom ustawy  NSP - za co grozi ...grzywna.   Takie rozwiązanie prawne, w przypadku błędnej wykładni pozwala na stosowanie kontroli operacyjnej w systemie informacyjnym za posiadanie nieznacznej ilości substancji psychoaktywnej na podstawie art. 62b ust. 1 - gdzie sankcja grzywna może zostać wymierzona w postępowaniu mandatowym - jest to bubel prawny - wskazuje Kudła. 

Czytaj: II AKa 251/18, „Znaczna ilość” w rozumieniu ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. - Wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu >

 

Dla siebie, czy na sprzedaż - o to jest pytanie 

Sprawa może się rozbijać też o to, jaka ilość nowej substancji psychoaktywnej może uzasadniać zastosowanie podsłuchu. W ocenie Kudły policjanci powinni we wnioskach o kontrolę operacyjną wskazywać na konieczność prowadzenia czynności operacyjno – rozpoznawczych, w przypadkach - "gdy przedmiotem czynu jest posiadanie znacznej ilości nowych substancji psychoaktywnych. Bo takie przypadki wiążą się zazwyczaj z wieloma innymi przestępstwami takimi jak np. działanie w zorganizowanej grupie albo związku mającym charakter zbrojny". 

- Niedopuszczalne jest stosowanie kontroli operacyjnej w sprawach o NSP – jeżeli z materiałów i informacji operacyjnych wynika ex post stosowanie tylko i wyłącznie art. 62b ust. 1 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii - czyli posiadanie nieznacznej ilości NSP. Nie zostanie wtedy spełniony jeden z podstawowych warunków dopuszczalności kontroli operacyjnej a mianowicie zasada subsydiarności, zasada proporcjonalności i w końcu zasada trafnej reakcji karnej – bowiem z wykładni przepisu art. 62b ust. 1 – wynika, że sprawca czynu zabronionego posiada nieznaczną ilość – NSP - mówi Kudła. 

I dodaje, że nie może to być ilość przeznaczona na użytek własny sprawcy – bo wtedy postępowanie można umorzyć (w tym również przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia). Tyle że - i to kolejny problem - brak jest definicji ustawowej „znacznej ilości”. A z orzecznictwa sądów polskich – ogólnie jeżeli chodzi o narkotyki – wynika, że miarą znacznej ilości środków narkotycznych jest stosunek do potrzeb jednego człowieka i za znaczną uznaje się taką, która wystarczy do jednorazowego zaspokojenia potrzeb kilkudziesięciu osób.