Liczba rejentów rośnie z roku na rok. Jeszcze w 2007 r. na każdego z nich przypadało średnio 4,2 aktu notarialnego dziennie, w 2013 r. już tylko 2,7. Klienci zauważają, że mogą liczyć na bardziej korzystne warunki ich usług.
– Widać, że konkurencja wymusza zmianę nastawienia do klientów – mówi prof. Bartłomiej Rakoczy z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, który zajmuje się m.in. nieruchomościami. Jego zdaniem notariusze coraz częściej godzą się na sporządzanie aktów poza kancelarią, są nawet gotowi rezygnować z dodatkowego wynagrodzenia. Na niższe taksy mogą też coraz częściej liczyć stali klienci.
Rejenci zaczynają też pracować w soboty. Zdecydowała się na to m.in. nowo powstała kancelaria notariusz Agnieszki Wróblewskiej w Łodzi, której partnerem będzie wkrótce Wojciech Mieczkowski z Łodzi.  Więcej: Rzeczpospolita>>>