Na wsparcie dla 37 tys. powodzian wydano w 2010 r. w kontrolowanych województwach ok. 570 mln zł. Z tej sumy prawie 111 mln zł wypłacono w formie zasiłków na zaspokojenie niezbędnych potrzeb życiowych, tzw. bezzwrotne zasiłki do 6 tys. zł, a 382 mln zł na naprawę zniszczeń w ponad 14 tys. budynkach i mieszkaniach. NIK ocenia te działania pozytywnie. W trakcie kontroli inspektorzy odkryli jednak w poszczególnych gminach wiele nieprawidłowości, które były skutkiem głównie braku przepisów regulujących sposób pomocy dla poszkodowanych przez powódź mieszkańców.
NIK ustaliła, że prawie wszystkie skontrolowane gminy nie posiadały w czasie powodzi planów zarządzania kryzysowego - tak było np. w Cisku i Annopolu - lub miały plany, w których nie uregulowano zasad oceniania i dokumentowania szkód w mieniu powodzian. Zastosowane przez urzędników procedury, bez regulacji prawnych, nie zapewniły powodzianom szybkich wypłat zasiłków do 6 tys. zł, choć powinno to nastąpić bezpośrednio po ustąpieniu żywiołu.
Tymczasem w pierwszym tygodniu po powodzi wypłatę pieniędzy rozpoczęto w zaledwie trzech gminach - Gąbinie, Słubicach i Bogatyni. W innych mieszkańcy oczekiwali na pomoc dłużej, a ponad 30 proc. z nich nie doczekało się jej przez co najmniej miesiąc. Różna była też wysokość przyznanych zasiłków. Przykładowo w Słubicach i Bieruniu nie uzależniano wysokości pomocy od rzeczywistych strat w gospodarstwie domowym - wszystkim poszkodowanym wypłacono zasiłek w maksymalnej wysokości 6 tys. zł. Z kolei w Małopolsce jego średnia wysokość wynosiła ok. 1700 zł.
Kontrolerzy ustalili, że problemy towarzyszyły również wypłatom przeznaczonym na remonty i odbudowę budynków. W Bogatyni w 2010 r. jedynie pięciu powodzian z 227 wnioskujących otrzymało taki zasiłek. Wpływ na to miało późne wykonanie wycen kosztorysowych i błędna interpretacja przez miejskich urzędników przepisów ustawy o finansach publicznych.
Do wypłat zasiłków dla pozostałych rodzin przystąpiono dopiero w I kwartale 2011 roku. Z kolei w Gminie Wilków z powodu niezabezpieczenia środków finansowych nie rozpatrzono 51 wniosków od rodzin, które zwróciły się o zwiększenie do 300 tys. zł zasiłku na odbudowę domów przeznaczonych do rozbiórki.
Gminy, które ucierpiały w trakcie powodzi, korzystały nie tylko ze środków pochodzących
z budżetu państwa, ale także z dotacji od innych jednostek samorządu terytorialnego, darowizn firm, osób fizycznych, a także własnych dochodów. Uzyskane w ten sposób ponad 21 mln zł przeznaczono, m.in. na wypłatę dodatkowych zasiłków, zakup mebli, żywności, sprzętu AGD czy pokrycie kosztów zakwaterowania powodzian.
Kontrolerzy zwrócili uwagę na szereg nieprawidłowości przy wykorzystaniu tych pieniędzy. Na przykład w gminie Wilków 27 rodzin pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej oraz urzędu gminy otrzymało dodatkowe zasiłki wyższe o 3,5 tys. zł od zasiłków wypłaconych innym poszkodowanym.