Według pomysłu PO i PSL, banki nie będą mogły pobierać dodatkowych opłat od klientów, którzy zdecydują się na samodzielny zakup waluty i spłacenie raty pożyczki, co zwykle jest tańsze niż spłata po kursie bankowym.
Projekt jest dziurawy – oceniają analitycy. Twierdzą, że musi być uzupełniony, bo proponowane regulacje są sformułowane bardzo ogólnie i nie jest jasne co stanowi dodatkową opłatę, a co nie. A to otwiera drogę bankom do rekompensowania sobie spreadowych strat.
Sami bankowcy mówią nieoficjalnie o zastępowaniu spreadów innymi opłatami. Zapowiadają, że będą szukać możliwości zarabiania na przewalutowaniu kredytów, na wcześniejszej ich spłacie oraz na innych produktach.
Autorzy projektu zmian w prawie zapewniają jednak, że nie ma takiego niebezpieczeństwa, a proponowane przepisy są wystarczająco precyzyjne. (PAP)
Nieskuteczne cięcie spreadów
Projekt ustawy mającej zmniejszyć koszty obsługi kredytów walutowych jest zbyt ogólny. Banki już pracują nad tym, jak odbić sobie poniesione straty wprowadzając dodatkowe opłaty i prowizje twierdzi "Dziennik Gazeta Prawna".