Starostwo w Wadowicach opublikowało na stronach Biuletynu Informacji Publicznej wykaz wszystkich umów cywilno-prawnych zawartych przez Powiat Wadowicki od początku 2013 r. Jak można przeczytać na stronie internetowej powiatu dzięki tej decyzji, każdy może sprawdzić sposób wydatkowania środków publicznych przez Powiat Wadowicki.
Zdaniem ekspertów Instytutu Spraw Publicznych publikacja tego typu rejestru świadczy o jawności działań Urzędu. Wykaz umów ma formę tabelaryczną zapisaną w pliku pdf – na szczęście w taki sposób, że zawartość pliku można przeszukiwać.
Adam Sawicki z ISP chwali pomysł: "Dzięki lekturze wykazu mieszkańcy powiatu, jak i inni zainteresowani, mogą się dowiedzieć kto i za ile przeprowadził szkolenie, wybudował chodnik, dostarczył sprzęt komputerowy, wynajął lokal, utrzymuje przeprawę promową, dostarcza dokumenty itp. Jedyne zastrzeżenie można mieć do umiejscowienia tego wykazu w BIP-ie starostwa."
Skutki chowania akt do szaf
Gdyby wszystkie gminy były tak otwarte nie było by większości spraw w WSA w kwestii udostępnienia informacji publicznej . A tak lista osób dociekliwych, pytających władze o dokumenty jest długa. Na pierwszym miejscu plasuje się zdecydowanie Wiesław S. , który wnosi o udostępnienie informacji publicznej z działalności gminy Klembów. Ale nie tylko, interesują go np. pisma do Inspekcji Pracy. Wygrał w ponad 170 sprawach, kilka zaledwie przegrał.
Jednak skarży się, że niekiedy mimo wyroków nakazujących przesłanie pism i dokumentów otrzymuje od organów puste koperty albo nie nagrane płyty CD.
Dzięki takim osobom w niektórych ministerstwach np. w Ministerstwie Spraw Zagranicznych powstały specjalne komórki do udzielania informacji publicznej ( albo odmowy).
I tak Dariusz H. zasypuje licznymi pytaniami ministra spraw zagranicznych. Żąda udostępnienia kalendarza ministra - WSA odmawia, twierdząc, że to jego sprawa prywatna. Andrzej G-J. odwołuje się do sądu, gdy minister Radosław Sikorski negatywnie załatwia pytanie o informacje dotyczące katastrofy smoleńskiej. WSA staje po stronie ministra. Jednak kolejny wniosek G.- J. o przekazanie tematów rozmów z szefową europejskiej dyplomacji w sprawie pomocy w śledztwie dotyczącym katastrofy.
Andrzej G.- J. drążył też sprawę informacji którą minister Radosław Sikorski przekazał w czasie programu radiowego p.t. „Salon polityczny Trójki” w styczniu 2013 r.
Pytanie brzmiało, czy minister Sikorski potwierdza i na jakiej podstawie mówił, że Prokuratura Wojskowa nie potrzebuje wraku
samolotu Tu-154, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r. A WSA stwierdził, że te informacje są publiczne i nakazał odpowiedzieć ministrowi w ciągu 14 dni.
Bariery dostępu
Ustawa o dostępie do informacji publicznej otworzyła bardzo szeroko drzwi na sferę publiczną, zakładając, ze skoro dokumentacja organów władzy finansowana jest z pieniędzy podatników, to powinni oni wiedzieć, na co wydaje się ich pieniądze. Barierą jest tu jedynie ochrona danych innych osób, tajemnica przedsiębiorstwa, bezpieczeństwo i konieczność przetworzenia danych, co wymagałoby znacznego nakładu sił i środków ze strony organu.