Renesansowe stiuki zdobione złotem, widok na plac świętego Marka, dyskretna muzyka dochodząca z historycznych kawiarni pod arkadami - w takiej scenerii pracują od lat weneccy sędziowie pokoju w znanym pałacu, dawnym gmachu prokuratury. Włoskie media podkreślają, że na utrzymanie biura każdego z trzech sędziów wraz z wynajmem od właściciela pałacu - wielkiej firmy ubezpieczeniowej - wydaje się z państwowej kasy po 866 tysięcy euro rocznie. To razem 2,6 miliona euro.
Władze Wenecji postanowiły przestać szastać pieniędzmi i przenieść biura sędziów do innej, tańszej siedziby. „Już znaleźliśmy nowe miejsce, za kilka tygodni sprawa będzie rozwiązana” - ogłosił burmistrz miasta Giorgio Orsoni. Przyznał, że wynajmowanie pokojów w historycznym pałacu na placu świętego Marka było „szaleństwem”.