Zniesienia zakazu reklamy cydru chciałby minister gospodarki Janusz Piechociński. Większe spożycie tego niskoprocentowego napoju z jabłek miałoby pomóc sadownikom w obliczu rosyjskiego embarga na te owoce. Polska jest światową potęgą, jeśli chodzi o eksport jabłek. Teraz nasza pozycja może się załamać, ponieważ ponad połowę sprzedaży kierowaliśmy do Rosji.
"Nie tylko na rynku krajowym, ale i zagranicznym jest duży potencjał wzrostowy, dlatego będę występował o to, aby doprowadzić do zrównania możliwości reklamowania cydru jako niskoprocentowego alkoholu na poziomie stosowanym obecnie, jeśli chodzi o piwo" - mówił w środę Piechociński.
Przepisy dotyczące reklamy wyrobów z procentami znajdują się w ustawie o wychowaniu w trzeźwości. Generalnie zabrania ona jakiejkolwiek reklamy alkoholu, ustanawiają jeden wyjątek właśnie dla piwa.
Resort zdrowia nie widzi jednak możliwości zmian przepisów. "Jakiekolwiek postulaty zmierzające do liberalizacji przepisów dotyczących reklamy napojów alkoholowych należy uznać za niezgodne z polityką prozdrowotną" - oświadczył rzecznik ministerstwa Krzysztof Bąk.
Przypomniał, że zgodnie z szacunkami w naszym kraju uzależnionych od alkoholu jest 600-700 tys. osób, a nadużywa go ok. 3 mln. Przywołał raport dla KE, z którego wynika, iż reklama napojów alkoholowych ma znaczący wpływ na wielkość ich spożycia.
"Z przytaczanych w raporcie badań wynika, że w państwach o częściowych ograniczeniach reklamy napojów alkoholowych poziom spożycia tychże napojów jest niższy aż o 16 proc. od spożycia alkoholu w państwach, w których brak jest takich ograniczeń. W państwach o całkowitym zakazie reklamy alkoholu w telewizji współczynnik ten jest niższy o 11 proc. w porównaniu do państw o częściowym zakazie reklamy napojów alkoholowych" - podkreślił Bąk.
Zwrócił uwagę, że istnieją silne dowody naukowe potwierdzające istnienie znaczącego wpływu reklamy alkoholu na wielkość problemów, które on powoduje. "Przykładowo kraje, które wprowadziły całkowity zakaz reklamy napojów alkoholowych odnotowały spadek liczby śmiertelnych ofiar wypadków samochodowych" - zaznaczył.
Rzecznik zwrócił uwagę, że szczególnie podatni na reklamę są młodzi ludzie. Przypomniał, że umożliwienie reklamy piwa było elementem zwiększającym jego konsumpcję. "Podejmowanie działań zmierzających do zwiększenia ekspozycji polskiego społeczeństwa na reklamę alkoholu jest wyjątkowo szkodliwe z punktu widzenia interesu zdrowia publicznego" - skonkludował Bąk.
MZ: reklama cydru byłaby bardzo szkodliwa
Ministerstwo zdrowia jest przeciwko umożliwieniu reklamy napoju z jabłek - cydru. Krzysztof Bąk podkreśla, że reklama alkoholu jest wyjątkowo szkodliwa z punktu widzenia interesu zdrowia publicznego, a podatni na nią byliby głównie młodzi ludzie.