Zdaniem Wystrychowskiego pokolenie dwudziestoparolatków, bardzo mobilne, nastawione na konsumpcję i nielojalne wobec marki i pracodawcy, zmienia obraz rynku. Często po czterech – sześciu latach pracy w korporacjach postanowiają iść na  swoje, zwolnić tempo. Jego zdaniem część pokolenia ludzi po trzydziestce potrafi z kolei dużo lepiej wyważyć wartości i równowagę pomiędzy pracą, rodziną, dziećmi i przyjaciółmi niż ich starsi o kilkanaście lat koledzy. – To wszystko ma wpływ na sposób zarządzania ludźmi, ale i projektami, gdyż oczekiwania klientów co do dostępności, responsywności i jakości pracy się nie zmieniły – ocenia w "Rzeczpospolitej" Marcin Wystrychowski.

Więcej>>www.rp.pl/artykul/757738,891005-Wiecej-mlodych-radcow--adwokatow-i-notariuszy.html