PE przypomniał, że zgodnie z art. 5 rozporządzenia w sprawie warunkowości "Komisja sprawdza, czy przestrzegano obowiązującego prawa i, w razie potrzeby, podejmuje wszelkie odpowiednie środki w celu ochrony budżetu Unii". I podkreślił, że "sytuacja w zakresie poszanowania zasad praworządności w niektórych państwach członkowskich uzasadnia natychmiastowe zastosowanie rozporządzenia w sprawie warunkowości".
- Europa zbyt przyglądała się, jak niszczona jest praworządność. Czas wreszcie na to, aby praworządność chronić. Każde euro, które trafia do niewłaściwych rąk, jest zagrożeniem dla wiarygodności Europy. Dlatego jako PE mówimy: nie chcemy więcej brać w tym udziału. Przewodnicząca Komisji Europejskiej musi zdecydować, czy jej Komisja walczy o praworządność, czy stoi po stronie premiera Węgier Viktora Orbana i polskiego rządu - mówił europoseł liberałów (RE) Moritz Koerner, uzasadniając projekt rezolucji.
Inaczej sytuację ocenił występujący w imieniu Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) Ryszard Legutko. Oświadczył, że to nie państwa członkowskie, lecz instytucje unijne mają problem z praworządnością. - Naruszanie traktatów stało się coraz częstsze. Co więcej, ta praktyka wydaje się być akceptowana przez instytucje europejskie, a także przez siły polityczne, które kontrolują te instytucje - ocenił.
Czytaj także: KE domaga się wycofania z TK wniosku dotyczącego wykonywania wyroków TSUE>>