Nowe przepisy zawarte w ustawie o zmianie ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej ( uchwalonej 1 lipca br) sprawiają, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego osiągnie odwrotny cel od zamierzonego - twierdzi poseł Kazimierz Kutz. - Ponieważ warunki zatrudnienia i pracy artystów tworzących stałe zespoły wszystkich scen, które, zawsze decydują o powodzeniu lub niepowodzeniu działania każdej sceny muzycznej, operowej i teatralnej, po wejściu w życie nowych przepisów będą znacznie gorsze od dotychczasowych i od warunków pracy osób pracujących nadal na zasadach ogólnych w pozostałych nieartystycznych instytucjach kultury.
Wszystkie zawarte w ustawie zasady zatrudniania i pracy artystów są wyraźnie niekorzystne i w sposób nieuzasadniony dyskryminujące - dodaje Kutz. - Pogarszają zdecydowanie warunki pracy nowo zatrudnianych artystów. Wszystkie nie impresaryjne, stałe sceny muzyczne i teatralne wymagają też względnie stałych składów zespołów artystycznych. Zawody artystyczne są zawodami szczególnie wysokiego ryzyka, stałych napięć i obciążeń psychofizycznych, stałej aktywności i gotowości do angażowania całego potencjału własnych sił psychofizycznych artystów w wykonywaną pracę. Tylko nieliczni osiągają w nich sukcesy, nierzadko krótkotrwałe lub okresowe. Zespołowa praca twórcza związana z tworzeniem żywych spektakli scenicznych z udziałem publiczności nie da się porównać z żadnym innym rodzajem pracy. Angażuje bardzo mocno i intensywnie spala każdego, kto się nią zajmuje, wymaga więc zapewnienia artystom pracującym w stałych zespołach muzycznych, tanecznych, teatralnych i pozostałych chociaż minimalnej stabilizacji i względnej trwałości stosunku pracy i warunków życiowych niezbędnych do sprawnego, efektywnego wykonywania różnych zawodów i specjalności artystycznych.
Ustawowy zakaz zatrudniania artystów na podstawie umów na czas nieokreślony przez 6 lat pracy na jednej i tej samej scenie, a przez 15 lat na różnych scenach - to rozwiązanie bez precedensu w Europie - podkreśla Kazimierz Kutz. Wszyscy artyści mają z nakazu ustawowego być przez ten czas zatrudniani wyłącznie na podstawie terminowych, sezonowych umów na czas określony. Takie rozwiązanie jest całkowicie niezrozumiałe, absurdalne, bezspornie sprzeczne z polskim i europejskim prawem pracy oraz z Konstytucją RP, ze zwykłą logiką i wymogami pacy twórczej zespołów artystycznych wszystkich instytucji scenicznych. W wieku około trzydziestu paru lat tancerze są już u schyłku kariery i możliwości fizycznych i schodzą ze scen. Większość nie doczeka zatem końca tego bzdurnego, najdłuższego w Europie i na świecie, próbnego okresu zatrudnienia tylko na odnawianych lub nie odnawianych sezonowych umowach okresowych i nie uzyskałaby nigdy prawa do umów na czas nieokreślony.
Jakie ograniczenia życiowe i zawodowe niesie ze sobą praca na podstawie umów terminowych, wie każdy, kto korzystał z usług bankowych, załatwiał cokolwiek w urzędach lub w firmach, dla których wiarygodni są tylko klienci mający stałe zatrudnienie. Opowieści o rzekomych ułatwieniach, jak to skandalicznie nazywają autorzy i lobbyści ustawy, transferów artystów między zespołami są bezczelnością w zestawieniu rzeczywistości pracy artystów z faktycznymi transferami sportowców między klubami sportowymi, są nieuczciwe i nieprawdziwe. Żaden balet, teatr, opera, orkiestra czy filharmonia nie zapłaci za transfer artysty z jednej sceny na drugą. Proponowany w projekcie ustawy obowiązek uzyskiwania przez artystów każdorazowej zgody dyrektora na podjęcie jakiejkolwiek pracy poza macierzystą sceną jest powrotem do biurokratycznych ograniczeń z okresu PRL. W większych zespołach artystycznych jest on też praktycznie niewykonalny.
Problemów różnych zawodów artystycznych i różnych scenicznych instytucji kultury nie da się uregulować prawnie łącznie, w ogólnej ustawie i kilkoma pogarszającymi warunki zatrudnienia i pracy artystów przepisami. Przeciwstawianie artystów i zespołów artystycznych dyrektorom scenicznych instytucji kultury i pogłębianie w sposób biurokratyczny, narzucony zewnętrznie, ich absolutnej dominacji w relacjach pracowniczych z artystami jest niewybaczalnym błędem. Rodzi nowe konflikty i problemy w pracy teatrów i innych scenicznych instytucji kultury, nie rozwiązując występujących obecnie - zauważa Kutz.
Ustawa wejdzie w życie trzy miesiące od jej publikacji w Dzienniku Ustaw. Niektóre przepisy dotyczące wynagrodzeń od 1 stycznia 2012 roku.