Stworzenie przez rząd możliwości konsultowania projektów regulacji za pośrednictwem platformy elektronicznej jest bardzo dobrym, wręcz rewolucyjnym przedsięwzięciem, które może mieć silny, pozytywny wpływ na jakość tworzonego w Polsce prawa. Jednak problem tkwi w użyteczności nowego narzędzia, tak dla użytkowników zewnętrznych (konsultantów) jak i przedstawicieli administracji rządowej - pisze ekspert BCC Witold Michałek.
Jego zdaniem, pierwszy błąd może zawierać się już w sformułowanych celach projektu. Przynajmniej w początkowej fazie (która powinna trwać nie krócej niż 1-2 lata) nie powinny to być cele takie jak: „utworzenie platformy wymiany myśli, doświadczeń ekspertów rządowych i społecznych”, a tym bardziej nie powinno to być „utworzenie miejsca dyskusji nad analizami i propozycjami”. Być może funkcje takie można rozważyć w przyszłości.
Według eksperta BCC, należy zacząć od zrealizowania podstawowych celów, od dawna postulowanych przez środowiska gospodarcze oraz NGO, tj.:
a) Umożliwienie i ułatwienie wszystkim interesariuszom przedstawienia swojego stanowiska wobec tworzonej regulacji,
b) Umożliwienie inicjatorom projektu regulacji zebrania najszerszej palety opinii nt. przedstawionego projektu wraz z uzasadnieniem i autorem, tak aby można było je wykorzystać do osiągnięcia założonego celu regulacji, przy minimalnym koszcie obciążającym poszczególnych interesariuszy,
c) Zwiększenie przejrzystości procesu legislacyjnego.
Więcej >>>