W czwartek sejmowa komisja finansów publicznych rozpatrywała sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej z prac nad zmianami w ustawie o usługach płatniczych. Podkomisja wskazała, że stawka opłat interchange, czyli prowizji pobieranych przez banki od transakcji kartami płatniczymi, nie będzie mogła przekroczyć 0,5 proc. wartości transakcji. Nowe przepisy miałyby wejść w życie od stycznia 2014 r., ale dostosowanie do nich miałoby potrwać nie dłużej niż do połowy przyszłego roku. Obecnie prowizja ta wynosi nawet 1,5 proc.
Za zmianą poziomu opłat opowiedzieli się wszyscy członkowie komisji finansów.
Wiceminister finansów Wojciech Kowalczyk powiedział podczas obrad, że po wprowadzeniu noweli Polska będzie jednym z niewielu krajów, gdzie kwestie interchange są uregulowane.
Podkreślił też, że na zmianach zyskają konsumenci. „Klient powinien odczuć niższe opłaty od 1 lipca 2014 r. Może się jednak okazać, że będzie to wcześniej, gdyż ten termin jest maksymalny, jeśli chodzi o dostosowanie” – podkreślił.
Sprawa opłat interchange ciągnie się już od dłuższego czasu. W lutym ub.r. NBP zaproponował stopniowe obniżanie stawek tych opłat, w ramach "Programu redukcji opłat kartowych w Polsce", który miał być porozumieniem pomiędzy bankami - wystawcami kart płatniczych, sprzedawcami, którzy akceptują płatności kartami oraz agentami rozliczeniowymi, którzy rozbudowują i obsługują terminale. Bank centralny chciał, aby do 2017 r. opłaty interchange w Polsce osiągnęły średni poziom UE. W lipcu ub.r. NBP podał, że zaproponowany przez tę instytucję Program nie został zaakceptowany przez uczestników rynku.
W pierwszej połowie br. Visa oraz MasterCard, firmy obsługujące karty płatnicze poinformowały, iż rozpoczną cykl obniżek opłat interchange. W tym czasie w Sejmie trwały już prace nad ustawową regulacją tych opłat.