Eksperci KIG zwracają uwagę, że w świetle ustawy o drogach publicznych, elektroniczne opłaty mogą być pobierane m.in. za przejazd samochodu osobowego (z przyczepą), co jest niezgodne z założeniami ustawy o drogach publicznych i jej uzasadnieniem. Zdaniem KIG definicja „pojazdu samochodowego” jest zbyt szeroka i powinna być wyłączona w stosunku do pojazdów o nadwoziu osobowym. Takie rozwiązanie pozwoli również uniknąć poboru opłat z tytułu pojazdu o nadwoziu osobowym posiadającego homologację ciężarową.
Przepis stanowi, że korzystający z dróg publicznych są obowiązani do ponoszenia opłat za przejazdy po drogach krajowych pojazdów samochodowych, w rozumieniu art. 2 pkt 33 ustawy Prawo o ruchu drogowym, za które uważa się także zespół pojazdów składający się z pojazdu samochodowego oraz przyczepy lub naczepy o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony, w tym autobusów niezależnie od ich dopuszczalnej masy całkowitej.
Ustawodawca redagując treść omawianego przepisu wprowadził nową kategorię pojazdów, kwalifikując je na podstawie masy całkowitej. Takie odniesienie, w stosunku do zespołu pojazdów (pojazd samochodowy z przyczepą) powoduje, że przepis nie będzie mógł być w praktyce zastosowany. Zdaniem KIG, ustawa powinna w sposób jednoznaczny wskazywać, z tytułu przejazdu jakich pojazdów samochodowych po drodze krajowej jest pobierana opłata. Modyfikując definicję „pojazdu” przyjętą w dyrektywie 1999/62/WE z 17 czerwca 1999 r. w sprawie pobierania opłat za użytkowanie niektórych typów infrastruktury przez pojazdy ciężarowe, ustawodawca, najprawdopodobniej nieświadomie objął nią również samochody osobowe z przyczepą - komentują autorzy opinii Krajowej Izby Gospodarczej.
Kierowcy samochodów osobowych zapłacą myto za niejasne przepisy
Definicja pojazdu samochodowego sformułowana w ustawie o drogach publicznych, która wejdzie w życie 1 lipca 2011 r., może spowodować poważne problemy z naliczaniem opłat za przejazdy po drogach krajowych w ramach elektronicznego systemu poboru opłat - alarmuje Krajowa Izba Gospodarcza.