Jak podaje "Gazeta Wyborcza" w kieleckim wydaniu radca prawny Jan B. starcił uprawnienia do wykonywania zawodu w 2001 roku z powdu niepłacenia składek samorządowych. Jendka nie powidaomił o tym swego pracodawcę - urząd miasta w Starachowicach. Sprawa wyszła na jaw dopiero początku 2011 roku, gdy Jan B. reprezentował prezydenta Starachowic przed sądem pracy. Wkrótce po tym został zwolniony z pracy. Prokuratura oskarżyła go o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Kara 1,5 roku więzienia za podawanie się przez 10 lat za radcę prawnego
Fałszywy radca prawny Jan B. dobrowolnie poddał się karze. Rozpoznający sprawę Sąd Rejonowy w Starachowicach i prokuratura z Jędrzejowa wyraziły na to zgodę, skazując go na 1,5 roku więzienia z zawieszeniu na trzy lata i 10 tys. zł grzywny.