Uzasadnienie postanowienia wygłosił sędzia Paweł Zubert, poparł go ławnik Agata Pawlak. Sędzia Konrad Wytrykowski zgłosił zdanie odrębne.
Czytaj też: KE: Polska do 16 sierpnia ma zawiesić Izbę Dyscyplinarną>>
Odroczenie rozpraw
- Powodem odroczenia jest treść wyroku ETPCz z 22 lipca, w którym Trybunał zasądził na rzecz adwokat 15 tys. euro - wyjaśniał sędzia Zubert. - Trybunał stwierdził naruszenie przez Polskę art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Przepis ten mówi o prawie do rzetelnego procesu sądowego.
Sędzia Zubert wyjaśnił, że w omawianej sprawie obwinionego prokuratora Janusza N. wyznaczonej na wtorek nie przysługuje kasacja od orzeczenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. - Nie podzielamy argumentów Trybunału Praw Człowieka, ale odroczenie sprawy wynika z dbałości o stabilność wyroków, aby nie było podstaw do wznowienia postępowania oraz skargi do ETPCz. Termin wyznaczony przed Izbę wiąże się z terminem wyznaczonym 5 sierpnia br. przez I prezes Sądu Najwyższego w zarządzeniu nr 90/91.
I Prezes zaznaczyła w tym zarządzeniu, że jego przepisy stosuje się do czasu wprowadzenia do polskiego systemu prawnego rozwiązań legislacyjnych umożliwiających efektywne funkcjonowanie systemu odpowiedzialności zawodowej sędziów w Rzeczypospolitej Polskiej, jednak nie dłużej niż do dnia 15 listopada 2021 r.
Wyrok ETPCz z 22 lipca br. wprawdzie nie jest ostateczny, ale rząd polski może go zaskarżyć do Wielkiej Izby w ciągu trzech miesięcy. Ponadto sytuacja może jeszcze się zmienić pod wpływem planowanych zmian legislacyjnych w kwestii sądownictwa dyscyplinarnego.
- Sprawa jest odroczona, aby nie narażać na straty państwa polskiego - dodał sędzia Zubert. - Po 15 listopada sąd wyznaczy nowy termin.
Sprawa adwokata i całej Izby
Sprawa Rzeczkowicz przeciwko Polsce została zainicjowana skargą indywidualną wniesioną w 2019 r. przez adwokatkę, której sprawę rozpatrywała Izba Dyscyplinarna SN (skarga nr 43447/19).
Trybunał w Strasburgu 22 lipca 2021 r. jednogłośnie uznał naruszenie art. 6 Konwencji praw człowieka i podstawowych wolności - wskutek niezapewnienia skarżącej prawa do rzetelnego procesu przed sądem ustanowionym zgodnie z prawem.
Do oceny naruszenia Konwencji ETPC zastosował trójstopniowy test przyjęty w wyroku z 1 grudnia 2020 r. w sprawie Ástráðsson przeciwko Islandii. Badał zatem, czy naruszenie prawa krajowego było oczywiste; czy dotyczyło normy o podstawowym znaczeniu dla procedury mianowania sędziów: czy naruszenie mogło być skutecznie ocenione i naprawione przez sąd krajowy.
W kontekście procesu nominacyjnego ETPC potwierdził, że KRS nie zapewnia wystarczających gwarancji niezależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej. W ocenie Trybunału władze polityczne wywierały nadmierny wpływ na procedurę mianowania sędziów i mogły bezpośrednio lub pośrednio ingerować w to, kto zostanie powołany na stanowisko sędziego.
Oceniając nieprawidłowości przy ustanowieniu i obsadzeniu Izby Dyscyplinarnej, ETPC przesądził, że niweczą one legitymację Izby w sposób pozbawiający ją atrybutów sądu. Uznał także, że automatycznie niweczy to wymogi niezależności i bezstronności i nie wymaga dalszej analizy.
Konkluzje ETPC – skoro są oparte na obiektywnych okolicznościach procesu powołania sędziów – mogą mieć przełożenie również na Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN oraz innych sędziów powołanych w procedurze ukształtowanej w 2018 r.
Przedstawione Izby Dyscyplinarnej postanowienie dotyczyło tylko jednej ze spraw dyscyplinarnych rozpoznawanych 14 września, inne skłądy. na przykład z udziałem sędziów Rryszarda Witkowskiego SSN i Konrada Wytrykowskiego zajęły się merytorycznie wniseionymi kasacjami radców prawnych i wydały orzeczenia ( sygn akt II DK 80/21 i II DK 70/21).