Zarząd Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia oczekuje, że do pierwszej listy zawodów deregulowanych ministerstwo dopisze zawód asystenta, tj. przywróci jako jedyny wymóg edukacyjny ukończenie studiów prawniczych – informuje portal poPrawny.pl.
Brak takich działań ze strony ministerstwa sprawiedliwości będzie świadczył o tym, że resort chce "na siłę" zmuszać do ukończenia aplikacji ogólnej w utworzonej przez siebie Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury - twierdzą sędziowie. - Wystarczające byłoby przecież wprowadzenie szkoleń po zatrudnieniu danej osoby na tym stanowisku, a nie oczekiwanie ukończenia aplikacji. Zgłoszony w ostatnim czasie przez MS pomysł utworzenia stanowiska urzędniczego wykonującego obowiązki asystenta jest niezrozumiały i budzi obawy, że jego celem jest sztuczne utrzymanie sensowności istnienia aplikacji ogólnej w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury.
Wskutek zmiany legislacyjnej zainicjowanej przez resort (dodanie wymogu ukończenia aplikacji) pojawiła się zapaść kadrowa na stanowiskach asystentów - płace asystentów są zbyt mało atrakcyjne, aby osoby o wyższych kwalifikacjach starały się o to stanowisko. Jeżeli chodzi o absolwentów aplikacji ogólnej to zdarza się, że stypendium, które otrzymują w czasie aplikacji jest wyższe niż później proponowane zarobki na stanowisku asystenta. W całym kraju powstały wakaty na stanowiskach asystentów - z naszych informacji wynika, że ministerstwo kilkadziesiąt etatów wobec tego przekształciło w urzędnicze i przekazało do e-sądu. Oczywiście ma to wpływ na szybkość postępowań - sędziowie pozbawieni są kadry pomocniczej, która na całym świecie wspomaga sędziów (w Polsce liczba osób wspomagających pracę sędziego należy do najniższych w Europie).
Katarzyna Żaczkiewicz
Artykuł pochodzi z serwisu: www.kancelaria.LEX.pl