Konsultacje w procesie tworzenia projektu ustawy nie są opinią do projektu – twierdzi I prezes SN Stanisław Dąbrowski. - Z przepisu art. 1 pkt 3 ustawy o Sądzie Najwyższym wynika kompetencja Sądu Najwyższego do opiniowania projektów ustaw, a nie do udziału w konsultacjach. Projekt ustawy nie mógł być przedłożony do zaopiniowania w 2009 r., gdyż o projekcie ustawy można mówić dopiero wówczas, gdy Rada Ministrów przyjmie go w odpowiednim trybie. Natomiast projekt został przyjęty jako dokument rządowy dopiero w październiku 2010 r. Należy podkreślić, że projekt ustawy przyjęty przez rząd merytorycznie różnił się od wcześniejszych materiałów nadesłanych do konsultacji.
Stanisław Dąbrowski zauważą, że problem tkwi w tym, że Ministerstwo Sprawiedliwości opiera się na własnej interpretacji przepisów wykonawczych do ustawy o Radzie Ministrów z dnia 8 sierpnia 1996 r., a konkretnie na przepisach Regulaminu pracy Rady Ministrów. Regulamin ten określa wewnętrzny obieg dokumentów rządowych, natomiast w żadnym razie nie może on być podstawą wykładni przepisu art. 1 pkt 3 ustawy o Sądzie Najwyższym. Opinia do projektu ustawy, o którym mowa w tym przepisie ma służyć nie organowi wnioskującemu w ramach Rady Ministrów, ale ma być przeznaczona dla Sejmu RP – dodaje prezes Dąbrowski.
Stanowisko MS >>>
I prezes SN nadal uważa, że ministerstwo nie ma racji
Ministerstwo Sprawiedliwości opiera się na własnej interpretacji Regulaminu pracy Rady Ministrów. Regulamin ten określa wewnętrzny obieg dokumentów rządowych, natomiast w żadnym razie nie może on być podstawą wykładni ustawy o Sądzie Najwyższym twierdzi Stanisław Dąbrowski. Pierwszy prezes SN polemizuje z ministrem sprawiedliwości Krzysztofem Kwiatkowskim. Spór dotyczy konsultacji w sprawie projektu ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych.