W ten sposób dr Wojciech Rafał Wiewiórowski, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO), skomentował doniesienia brytyjskiego pisma „The Guardian” o wielkiej elektronicznej inwigilacji prowadzonej przez USA, za którą odpowiada Narodowa Agencja Bezpieczeństwa (NSA) wykorzystująca program PRISM.
– Nie jestem zdziwiony istnieniem takiego systemu. Amerykańskie prawo na to zezwala – mówi dr Wojciech Rafał Wiewiórowski.
W następstwie zamachu terrorystycznego na Nowy Jork amerykański Kongres przyjął bowiem kilka ustaw, m.in. Patriot Act oraz Foreign Intelligence Surveillance Act, zgodnie z którymi, na potrzeby zapewnienia bezpieczeństwa, służby specjalne mogą niemalże wszystko.
– O ile jednak pozyskiwanie danych obywateli amerykańskich uzależnione jest od nakazu sądowego, o tyle dostęp do danych obywateli innych państw może odbywać się nawet bez takiego nakazu – wyjaśnia dr Wojciech Rafał Wiewiórowski. – Internauci muszą więc zdawać sobie sprawę, że w Unii Europejskiej w tym zakresie chronione są prawa człowieka, natomiast w Ameryce chronione są prawa tylko amerykańskich obywateli – dodaje.
GIODO przestrzega więc polskich internautów, by korzystając z usług internetowych, brali pod uwagę wiążące się z tym zagrożenia dla ochrony danych osobowych i prywatności. W praktyce bowiem dane niemal każdego internauty znajdują się w zasobach podmiotów ze Stanów Zjednoczonych bądź przepływają przez USA, co oznacza, że podlegają przepisom prawa amerykańskiego.
Dr Wojciech Rafał Wiewiórowski na kwestie te zwracał uwagę w licznych wywiadach udzielonych w związku z ujawnieniem sprawy programu PRISM.
GIODO: amerykańskie specsłużby wiedzą o nas za dużo
Polscy internauci, korzystając z usług amerykańskich internetowych portali, powinni mieć świadomość związanych się z tym zagrożeń - uważa dr Wojciech Wiewiórowski, GIODO.