Walizka w 2005 roku została wypożyczona do Muzeum Pamięci Shoah w Paryżu. Zwrotu walizki domagał się syn zamordowanego w Oświęcimiu Pierre´a Levi - Michel Levi-Leleu.
O nienaruszanie integralności pozostałości po byłym obozie Auschwitz apelowała ze swej strony Międzynarodowa Rada Oświęcimska, a specjalny list do pana Michel Levi-Leleu wystosował w tej sprawie jej przewodniczący, prof. Władysław Bartoszewski.
W wyniku ugody, Muzeum Auschwitz, dla którego posiadana walizka stanowi jeden z rzadkich przedmiotów symbolizujących i reprezentujących pamięć o osobach deportowanych do obozu, pragnąc wyrazić najgłębsze zrozumienie dla emocji rodzin ofiar Shoah, postanowiło pozostawić na długi czas ową walizę w paryskim muzeum Shoah. Ze swej strony rodzina Pana Levi-Leleu odstąpiła od swoich roszczeń.
Przez cały czas trwania procesu Muzeum reprezentowała pro bono Kancelaria GLN: Robert Jędrzejczyk - partner z biura warszawskiego oraz Jean-Marie Burguburu i François-Pascal Gery z biura paryskiego.
Robert Jędrzejczyk