Komisja Europejska (KE) wylała wiadro zimnej wody na głowy rozpalone gorączką poszukiwań gazu w pokładach łupków. Jej przewodniczący Jose Barroso dał do zrozumienia, że gazowe eldorado może być dalej, niż się entuzjastom wydaje. Dla Polski to bardzo niepokojący sygnał. Ministerstwo Środowiska wydało już 58 koncesji na poszukiwania błękitnego paliwa w takich skałach- alarmuje Puls Biznesu.
Polskie struktury geologiczne mają ogromny potencjał gazu zgromadzonego w pokładach łupków, szacowany na 1,5-3 bln m sześć. Potentaci rynku paliwowego (głównie z USA), tacy jak ExxonMobil, Chevron, Conoco Phillips, Shell i Marathon, interesują się tymi niekonwencjonalnymi złożami. To nadzieja na ograniczenie uzależnienia Polski od dostaw gazu z Rosji, co nie w smak Gazpromowi, największemu naszemu dostawcy. Tuż pod jego nosem rośnie poważna konkurencja. W USA gaz łupkowy doprowadził do znacznego ograniczenia importu gazu w postaci LNG. Kolejne firmy rozpoczynają w Polsce poszukiwania gazu łupkowego. Natakich próbnych odwiertach, a później na powstałych tam zakładach mogązarobić właściciele gruntów. - Firmy poszukiwawcze muszą się dogadać zwłaścicielem ziemi - tłumaczy w Dzienniku Gazecie Prawnej Mirosław Rutkowski z Państwowego InstytutuGeologicznego. Jak mówi, takie firmy z reguły nie kupują ziemi. -Zazwyczaj ją dzierżawią. Właściciel może ją wydzierżawić na np. 50 lat,ale może też na krótszy czas - dodaje. Krótsza umowa daje szansę narenegocjację. Można np. zawrzeć jedną umowę dzierżawy na poszukiwaniasurowca, a drugą - na jego eksploatację. Ziemię można też sprzedać. -Jeśli plany związane z gazem łupkowym w Polsce się powiodą, obrót prawemwłasności, a w szczególności dzierżawa może się stać jednym z głównychsektorów rynku. Wiedzą o tym doskonale prawnicy. Obserwujemy dużezainteresowanie potencjalną obsługą koncernów naftowych i właścicieligruntów - twierdzi Rutkowski.
Komisja Europejska bada możliwe skutki wydobywania gazu z łupków. Dopiero wyniki tych prac określą możliwości rozwoju wydobycia niekonwencjonalnego gazu w Europie mówi Jose Barroso. Podkreśla, że nowe technologie są zazwyczaj sposobem na rozwiązywanie problemów, ale jest za wcześnie, by mieć pełną ocenę tej technologii. - Dlatego teraz zbieramy doświadczenia na ten temat. Komisja bada wszystkie możliwe skutki, w tym środowiskowe, zastosowania technologii do wydobywania gazu z łupków. Wyniki tej oceny będą odgrywać kluczową rolę w rozwoju wydobycia niekonwencjonalnego gazu w Europie - zaznacza Barroso.
Polskie struktury geologiczne mają ogromny potencjał gazu zgromadzonego w pokładach łupków, szacowany na 1,5-3 bln m sześć. Potentaci rynku paliwowego (głównie z USA), tacy jak ExxonMobil, Chevron, Conoco Phillips, Shell i Marathon, interesują się tymi niekonwencjonalnymi złożami. To nadzieja na ograniczenie uzależnienia Polski od dostaw gazu z Rosji, co nie w smak Gazpromowi, największemu naszemu dostawcy. Tuż pod jego nosem rośnie poważna konkurencja. W USA gaz łupkowy doprowadził do znacznego ograniczenia importu gazu w postaci LNG. Kolejne firmy rozpoczynają w Polsce poszukiwania gazu łupkowego. Natakich próbnych odwiertach, a później na powstałych tam zakładach mogązarobić właściciele gruntów. - Firmy poszukiwawcze muszą się dogadać zwłaścicielem ziemi - tłumaczy w Dzienniku Gazecie Prawnej Mirosław Rutkowski z Państwowego InstytutuGeologicznego. Jak mówi, takie firmy z reguły nie kupują ziemi. -Zazwyczaj ją dzierżawią. Właściciel może ją wydzierżawić na np. 50 lat,ale może też na krótszy czas - dodaje. Krótsza umowa daje szansę narenegocjację. Można np. zawrzeć jedną umowę dzierżawy na poszukiwaniasurowca, a drugą - na jego eksploatację. Ziemię można też sprzedać. -Jeśli plany związane z gazem łupkowym w Polsce się powiodą, obrót prawemwłasności, a w szczególności dzierżawa może się stać jednym z głównychsektorów rynku. Wiedzą o tym doskonale prawnicy. Obserwujemy dużezainteresowanie potencjalną obsługą koncernów naftowych i właścicieligruntów - twierdzi Rutkowski.
Komisja Europejska bada możliwe skutki wydobywania gazu z łupków. Dopiero wyniki tych prac określą możliwości rozwoju wydobycia niekonwencjonalnego gazu w Europie mówi Jose Barroso. Podkreśla, że nowe technologie są zazwyczaj sposobem na rozwiązywanie problemów, ale jest za wcześnie, by mieć pełną ocenę tej technologii. - Dlatego teraz zbieramy doświadczenia na ten temat. Komisja bada wszystkie możliwe skutki, w tym środowiskowe, zastosowania technologii do wydobywania gazu z łupków. Wyniki tej oceny będą odgrywać kluczową rolę w rozwoju wydobycia niekonwencjonalnego gazu w Europie - zaznacza Barroso.