Jego zdaniem te zmiany w Krajowej Radzie Sądownictwa stanowią kolejny przejaw negatywnego oddziaływania większości rządzącej na zasady państwa prawa.
Jak przypomina autor analizy, 7 kwietnia 2017 r., głosami posłów klubu PiS oraz koła Wolni i Solidarni, Sejm nie odrzucił w pierwszym czytaniu rządowego projektu ustawy zmieniającego ustrój Krajowej Rady Sądownictwa i skierował go do prac w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, która będzie obradować w tej sprawie 9 maja br.
Propozycja obejmuje m.in. wybór sędziowskiej części składu KRS przez Sejm, zerwanie z modelem jednolitego organu i organizację prac Rady w ramach dwóch zgromadzeń, a także wygaszenie kadencji zasiadających w niej sędziów z mocy ustawy.
- Zawarte w uzasadnieniu projektu odwołania do regulacji zbliżonych do planowanych, które obowiązują w innych państwach Europy, nie znajdują poparcia w faktach. A zakładane zmiany są sprzeczne z dorobkiem Rady Europy oraz zagrażają wyrażonemu w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka prawu dostępu do niezawisłego i bezstronnego sądu – czytamy w opracowaniu. A jego autor dodaje, że w najbliższych tygodniach może dokonać się kolejny, po Trybunale Konstytucyjnym, zabieg zmiany modelu funkcjonowania konstytucyjnego organu państwa - Krajowej Rady Sądownictwa, za pomocą ustawy zwykłej.
Dowiedz się więcej z książki | |
Służąc rządom dobrego prawa
|
- Po ustrojowym ograniczeniu roli Trybunału Konstytucyjnego, podobne zachowanie wobec Rady świadczyć może o próbach powrotu do znanej z poprzedniego ustroju zasady jednolitości władzy państwowej z Sejmem na czele. Odseparowanie władzy sądowniczej (a więc również Rady) od pozostałych władz stanowi jedną z gwarancji państwa prawa. Czekające w kolejce projekty zwiększające wpływ aktualnie rządzących polityków na sądownictwo powszechne, mogą przesądzić o realnej zmianie ustroju Rzeczypospolitej bez konieczności nowelizacji konstytucji – czytamy w opinii.
Treść opinii: