W 2009 r. do wydziału III (podatkowego) tego sądu wpłynęło siedem wniosków o przeprowadzenie postępowania mediacyjnego. Cztery uznano za niecelowe, trzech nie rozpoznano. Bezowocne okazały się próby załatwienia w drodze mediacji czterech wniosków, które wpłynęły w 2009 r. do pozostałych wydziałów WSA. W 2010 r. w tym sądzie przeprowadzono tylko jedno udane postępowanie mediacyjne: zawarto porozumienie w sprawie ze skargi zakładu elektroenergetycznego na nakazanie przez prezesa URE dostaw energii dla huty.
Mediacja nieosiągająca celu, dla którego została powołana, traci rację bytu. – Ponieważ mediację można zastosować dopiero po wniesieniu skargi do sądu, obserwowane skrócenie czasu oczekiwania na rozpatrzenie sprawy przez sąd powoduje, że traci już ona walor szybkości – mówi Janusz Drachal, sędzia NSA. – Jest też mało spopularyzowana, społeczeństwo podchodzi do tej procedury nieufnie. Urzędnicy, zagrożeni odpowiedzialnością za wydawane decyzje, również wolą się wesprzeć orzeczeniem sądu.
Nie wystarczy też samo wprowadzenie mediacji jako jednego sposobu postępowania przed sądami administracyjnymi. Żeby skutecznie mediować, trzeba mieć przepisy prawa materialnego, które pozwolą organowi na luz decyzyjny. Bo i do jakiego rezultatu może doprowadzić mediacja, skoro np. wysokość kary za wycięcie drzewa co do złotówki zależy od obwodu pnia i nie uwzględnia żadnych innych okoliczności?
Takich kategorycznych przepisów jest więcej. Nowelizacja prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi nie rozwiąże więc sprawy bez zmian systemowych w prawie materialnym. W przekonaniu sędziego Mirosława Gdesza, przewodniczącego I wydziału WSA w Warszawie, w ocenie legalności decyzji administracyjnej nie ma zbyt wiele miejsca na luz decyzyjny i ugodę administracyjną. Zamiast mediacji trzeba rozbudować tryb uproszczony.
- Mediacja powinna być rozbudowywana, ale w sądach cywilnych. Nie bardzo widzę dla niej miejsce w postępowaniach sądowych związanych z decyzjami administracyjnymi. Pozytywnie oceniam natomiast tryb uproszczony. Jest to bardzo użyteczna instytucja, która może i powinna być stosowana szerzej niż obecnie - komentuje adwokat Jan Stachura.
Źródło: Rzeczpospolita