Czym jest Międzynarodowy Dzień Ofiar Przestępstw?
To rezultat zmian, jakie w drugiej połowie ubiegłego wieku dokonały się tak w nauce, jak i w praktyce prawa karnego. Wcześniej koncentrowano się na osobie sprawcy, na zapewnieniu jego humanitarnego traktowania, prawa do obrony itp. W zakresie kary na jej aspekcie odstraszającym, a w przypadku konkretnego skazanego na problemie jego resocjalizacji.
Osoba pokrzywdzonego pozostawała niejako na drugim planie, przede wszystkim jako źródło dowodu przestępstwa (jego relacja z pozycji świadka), a jeśli poniósł śmierć informacja stanowiąca tzw. corpus delicti.
W latach 60. i 70. XX w. większą uwagę zwrócono na pokrzywdzonego przestępstwem, rozwijając problematykę określaną mianem wiktymologii, a także dostrzegając problem kompensaty szkód wyrządzonych ofierze przestępstwa. To zaowocowało m.in. ustanowieniem przez Parlament Europejski Międzynarodowego Dnia Ofiar Przestępstw, obchodzonego 22 lutego każdego roku, a w Polsce także Tygodnia Pomocy Ofiarom Przestępstw.
Pomoc finansowa dla ofiar przestępstw - fundacja czeka na zgłoszenia>>
Fundacja Pomocy Ofiarom Przestępstw to najstarsza taka organizacja w Polsce?
Fundacja powstała w 1985 r., a zatem liczy ponad trzydzieści lat. Przez długi czas pozostawała jedyną strukturą wspierającą pokrzywdzonych przestępstwem w postaci pomocy finansowej. Dopiero w 2005 r. utworzony został państwowy fundusz zajmujący się kompensatą szkód.
W jaki sposób potencjalni beneficjenci dowiadują się o tym, że mogą skorzystać z pomocy?
W formularzach wniosku o udzielenie pomocy zawarliśmy pytanie, skąd pokrzywdzeni dowiadują się o naszej fundacji - najczęściej, jak to w życiu, od znajomych, choć niektórzy wskazują internet, gdzie oczywiście fundacja ma swoją stronę (http://fpop.org.pl/ - red.).
Oczywiście o działalności fundacji wiedzą od początku jej istnienia służby socjalne (pracownicy ośrodków pomocy społecznej). W przeszłości wespół z Komendą Główną Policji wydrukowaliśmy afisz zawierający potrzebne informacje dla pokrzywdzonego, tj.: jak i gdzie złożyć stosowny wniosek.
Elementy prawa. Podręcznik z ćwiczeniami >>
Do dziś spotykam go w komisariatach policji, prokuraturach i sądach, jednakże paradoksalnie w ostatnich latach pojawił się problem z dotarciem z tą informacją do potencjalnego beneficjenta.
Skąd bierze się takie zjawisko i jakie rodzi konsekwencje?
Sami chcielibyśmy wiedzieć, bo wtedy może udałoby się jakoś temu przeciwdziałać. Tak naprawdę trudno powiedzieć, dlaczego tak się dzieje.
Konsekwencją jest spadek liczby wniosków o wsparcie materialne, dotyczy to zresztą nie tylko naszej fundacji, wiemy bowiem, że systematycznie spadała również liczba osób występujących o kompensatę szkód z państwowego funduszu. Była ona zresztą niewielka już w pierwszych latach działalności tego funduszu, co wynikało przede wszystkim z nadmiernego sformalizowania procedury.
A propos sformalizowania - zmianie uległ też system udzielania pomocy z państwowego funduszu?
Było to konieczne, bowiem przepisy były bardzo rygorystyczne. Pokrzywdzony musiał wytaczać sprawę przed sądem rejonowym, co nieraz kończyło się absurdalnym orzeczeniem, powodującym, że pokrzywdzony nie tylko nie otrzymywał pomocy, ale jeszcze musiał pokryć koszty postępowania.
Pani prof. Irena Lipowicz, będąc rzecznikiem praw obywatelskich, doprowadziła do złagodzenia tych przepisów oraz do podwyższenia kwoty udzielanej pomocy. My w fundacji mieliśmy i mamy przepisy statutowe, pozwalające na większą elastyczność. Tym niemniej, choć posiadamy pewne zasoby, od dłuższego czasu spada - jak wspomniałem - liczba wniosków o pomoc.
Samo naprawienie szkody orzekane jest dość często...
Tak, ale wyegzekwowanie takiego orzeczenia często jest nieskuteczne, bo sprawcami przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu są ludzie z marginesu lub tacy, którzy sami niewiele posiadają.
Rodziny też mogą występować o taką pomoc?
Oczywiście, w przypadku, gdy przestępstwo spowodowało śmierć uprawnionego, to rodziny mogą starać się o pomoc materialną z naszej fundacji.
Czy policja informuje pokrzywdzonych o możliwości skorzystania z pomocy?
Poczynania policji w tej mierze nie są dla nas kluczowe, udzielamy bowiem pomocy w przypadku, gdy nieskuteczna okazała się egzekucja kompensaty od samego sprawcy - a zatem na późniejszym etapie.
Zabiegaliśmy kiedyś, by taka informacja znalazła się w pouczeniu, które dostaje pokrzywdzony, składając zawiadomienie o przestępstwie. Dziś dostaje on kilkustronicową informację o przysługujących mu prawach, lecz jest ona niestety mało czytelna dla człowieka, który jest zaszokowany tym, co mu się przydarzyło.
Podjęliśmy też rozmowy z komornikami, prosząc, by zawiadamiali pokrzywdzonego o możliwości skorzystania z pomocy fundacji. Jest to jednak problematyczne, ponieważ ofiary przestępstw rzadko zabiegają o pomoc komornika, bo najczęściej odstraszają je koszty egzekucji.
A jak jest z rozliczeniem takiej pomocy? Trzeba przedstawić jakieś paragony, faktury?
Przede wszystkim już na etapie starania się o pomoc, wnioskodawca musi udokumentować należność, czyli przedstawić stosowne orzeczenie: wyrok lub postanowienie o umorzeniu postępowania.
Środki przekazujemy często w transzach, przed otrzymaniem kolejnej wypłaty, beneficjent musi udokumentować poczynione już wydatki. Dowodami mogą być rachunki lub paragony: za rehabilitację, protezy lub lekarstwa.
Nie ma jakichś szczególnych wymogów co do dokumentacji, czasem to, na co pieniądze zostały wydane, potwierdza kurator lub sołtys.
A zatem jest to sformalizowane, ale jedynie w niezbędnym zakresie. Jeżeli chodzi o kwestię podatkową, to pewna część przyznanej kwoty (2280 zł) jest wolna od podatku, ale od pozostałej należy go odprowadzić na zasadach ogólnych.