Wydawało się, że korzystny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z maja tego roku orzekający, że wysyłanie faktur bez podpisu elektronicznego e-mailem jest zgodne z przepisami, rozwiąże tę patową sytuację. Jednak Ministerstwo Finansów nadal obstaje przy swoim i zmusza firmy, aby – nie mając podpisu elektronicznego – przysyłały faktury zwykłą pocztą. Urzędnicy twierdzą, że wyrok NSA odnosi się wyłącznie do tego podatnika, któremu udało się go wywalczyć, a nie do wszystkich przedsiębiorców.
-
Postawa fiskusa w tej kwestii dziwi o tyle, że od przyszłego roku wszystkie rodzaje zeznań podatkowych, jak również ich korekty, będzie można składać w formie elektronicznej bez konieczności ich potwierdzania podpisem elektronicznym. Skoro jest to możliwe dla rozliczeń PIT, dlaczego nie udaje się w przypadku firmowych faktur? - zastanawia się espert BCC i były wiceminister finansów Mirosław Barszcz. Radzi on właścicielom firm, aby składali wnioski do izb skarbowych o interpretację przepisów i nakłaniali posłów do wnoszenia interpelacji w tej sprawie. Jeśli to nie poskutkuje, przedsiębiorcy powinni kierować sprawy do sądu.
BCC apeluje również do Ministerstwa Finansów o przeprowadzenie zmian legislacyjnych w zakresie e-faktur. Zgodnie z ubiegłorocznym raportem Komisji Europejskiej dotyczącym usuwania barier biurokratycznych, rozpowszechnienie używania faktur elektronicznych ma być jednym z podstawowych zadań państw członkowskich. BCC podkreśla, że mimo tego, że w UE trwają prace nad stosowną zmianą przepisów, warto zauważyć, że przepisy unijne już obecnie dają państwom członkowskim możliwość znacznego złagodzenia zasad wystawiania i przesyłania faktur e-mailem. Ułatwienie i rozpowszechnienie stosowania e-faktur zależy więc wyłącznie od dobrej woli ministra finansów.