Chodzi o zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa podania nieprawdziwych informacji w oświadczeniach majątkowych wicewojewody oraz o podejrzeniu składania nierzetelnych wniosków o uzyskanie kredytów i pożyczek bankowych.
Więcej: CBA skarży do prokuratury na wicewojewodę podlaskiego ws. oświadczeń majątkowych>>>
Jak informował w poniedziałek rzecznik CBA Jacek Dobrzyński, zawiadomienie przesłane prokuraturze to wynik analizy tych dokumentów przez CBA.
Zawiadomienie trafiło do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. Jej rzecznik prok. Adam Kozub poinformował we wtorek, że po analizie zawiadomienia, Prokuraturze Apelacyjnej w Białymstoku przesłany został wniosek o przekazanie tej sprawy jednak poza białostocki okręg prokuratury.
Powodem jest to, że białostoccy prokuratorzy w swojej pracy współpracują z administracją samorządową i rządową, w tym z urzędem wojewódzkim w Białymstoku. Chodzi o to, by nie można było im w tej sytuacji zarzucić braku bezstronności, gdyby mieli prowadzić sprawę dotyczącą wicewojewody.
Zastępca szefa Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku Marian Jaroszewicz powiedział PAP, że wie o wniosku, uważa go za uzasadniony i zamierza go uwzględnić. Nie był jeszcze pewien, do którego okręgu prokuratorskiego (Łomża, Suwałki lub Olsztyn) w tej sytuacji trafi zawiadomienie. Niewykluczone jednak, że jeszcze we wtorek zapadnie w tej sprawie decyzja.
Wicewojewoda Wojciech Dzierzgowski, który jest także prezesem PSL w regionie, w poniedziałek mówił PAP, że nic nie wie o zawiadomieniu. Dodał, że nie może też tego skomentować, bo nie zna szczegółów. "Mam nadzieję, że jeśli CBA ma jakieś wątpliwości i zgłosiło sprawę do prokuratury, to prokuratura to wyjaśni" - powiedział. (PAP)