Nowe przepisy mają pomóc rolnikom w spełnieniu wymagań importowych stawianych przez państwa spoza UE, dotyczących bezpieczeństwa fitosanitarnego towarów pochodzenia roślinnego. Nowe regulacje mają obowiązywać od 1 stycznia 2019 r.
W głosowaniu wzięło udział 416 posłów, za uchwalaniem noweli opowiedziało się 414, dwóch było przeciw, nikt się nie wstrzymał.
Wiceminister rolnictwa Zbigniew Babalski powiedział przed głosowaniem, że prawo musiało ulec zmianie; chodzi o to, żeby nie wypaść z rynków poza UE. Zapewnił, że "nie ma zwiększenia administracji, jest pomoc dla polskiego rolnika, żeby najlepsze polskie produkty były na rynkach trzecich".
Aby ułatwić pozyskiwanie nowych rynków zbytu, w ustawie uzupełniono dotychczasowe przepisy o regulacje dotyczące nadzoru nad podmiotami (np. spółkami czy grupami producenckimi) ujętymi w rejestrze eksporterów. Będzie je nadzorowała Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORiN) lub firmy certyfikujące integrowaną produkcję roślin.
Ponadto, podmioty zainteresowane eksportem będą musiały znać wymagania obowiązujące w państwach trzecich, do których będą wysyłać swoje produkty, lub w których będą one przemieszczane. Podobne zasady będą obowiązywały w przypadku państw tranzytowych.
Według nowych przepisów wojewódzki inspektor ochrony roślin i nasiennictwa nie będzie musiał kontrolować podmiotów niewykonujących w danym roku działalności, jeśli zostanie o tym wcześniej poinformowany.
Mniej problemów z transportem
W przepisach, które odnoszą się szczegółowo do działań PIORiN zostały skrócone i uproszczone procedury administracyjne poprzez zastąpienie decyzji administracyjnej typowym wpisem do rejestru przedsiębiorców zajmujących się handlem zagranicznym. "Dzięki nowym przepisom zostaną wyeliminowane problemy pojawiające się przy granicznej kontroli fitosanitarnej drewnianych materiałów opakowaniowych, w których produkty rolne są przywożone lub wywożone z Polski" - zaznaczył Polak.
Wiceminister Babalski, odnosząc się do wystąpień posłów zapewnił, że jeżeli rolnicy będą chcieli eksportować swoje produkty na rynki trzecie, to instytucje rolne będą miały obowiązek im pomóc, żeby mogli się dostosować do przepisów państw trzecich, które te produkty przyjmują.
Babalski zauważył, że na dotarcie do rolników z informacją jest pół roku. Poinformował, że w tym czasie będą się odbywały konferencje, szkolenia i spotkania dla rolników zainteresowanych wyjściem ze swoim produktem bądź też utrzymaniem go na rynkach trzecich.
A.P.M/PAP