Adwokatura Polska stoi na stanowisku, że wprowadzane przez nowelizację zmiany, m.in. kreowanie kilkudziesięciu nowych typów zbrodni, tj. przestępstw, których dolna granica wynosi minimum 3 lata pozbawienia wolności, obniżanie wieku odpowiedzialności karnej za przestępstwo zabójstwa do 14. roku życia, wprowadzenie daleko idących zmian w części ogólnej kodeksu karnego, w tym m.in. karę pozbawienia wolności do lat 30, są środkiem do wprowadzenia polityki „zarządzania strachem”.
- Represyjna polityka kryminalna nie stanowi żadnego przejawu nowoczesności, lecz jest wypróbowanym narzędziem, po które sięgają państwa totalitarne lub te, które dopiero próbują w tym kierunku podążać – czytamy w opinii.

Czytaj też:  Populizm penalny kwitnie w najlepsze>>
 


Według jej autorów, uchwalona przez Sejm ustawa nie liczy się w żaden sposób ani ze społecznymi, ani finansowymi skutkami wejścia w życie przyjętych w niej rozwiązań. Dalszą i pewną jej konsekwencją będzie wzrost ilości oraz wzrost długości pobytu osadzonych w zakładach karnym. W ślad za tym wzrosną nie tylko koszty utrzymania systemu penitencjarnego, lecz także problemy związane z readaptacją skazanych po wyrokach.
- Wskazane mankamenty dyskwalifikują przedłożony Senatowi tekst ustawy jako materiał do dalszych prac. Aksjologia, jaka stoi u jego podstaw i brak wizji skutków, jakie jego uchwalenie przyniesie dla systemu penitencjarnego, przemawiają za odrzuceniem ustawy w całości napisano w opinii.

Zdaniem autora opinii senatora Aleksandra Pocieja, projektowana ustawa opiera się na trzech fałszywych fundamentach:

  • populizmu penalnego
  •  nadmiernej kazuistyki
  • nonszalancji wobec skutków społecznych