Adwokat Borys P. pożyczył niemal 10 lat temu od znajomej Urszuli S. dwa razy po 30 tys. zł i do tej pory pieniędzy nie zwrócił. Termin zwrotu przypadał na 31 października 2009 r.
Prawomocny wyrok
Umowa pożyczki przewidywała także spłatę odsetek od opóźnienia. Pokrzywdzona wielokrotnie upominała się o zwrot pieniędzy, ale bez skutku. Wobec tego wystąpiła do sądu, który orzekł w wyroku z października 2012 r. o zwrocie należnych kwot poszkodowanej.
Adwokat jednak wyroku nie wykonał, mimo prawomocności orzeczenia. Wobec tego nadano mu klauzulę wykonalności i komornik wyegzekwował od Borysa P. niewielką kwotę ok. tysiąca złotych. Pozostało ponad 140 tys. do spłacenia.
Zawieszenie prowadzenia kancelarii
Urszula S. złożyła zawiadomienie do prokuratury, a także do samorządu adwokackiego. Rzecznik dyscyplinarny Izby Dyscyplinarnej wszczął postępowanie, a sąd dyscyplinarny uznał winę Borysa P. i wymierzył mu karę 9 miesięcy zawieszenia działalności oraz zakaz sprawowania patronatu na 5 lat.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny Naczelnej Rady Adwokackiej w grudniu 2017 r. utrzymał w mocy to orzeczenie. Sąd dyscyplinarny II instancji podkreślił, że wina Borysa P. jest tym większa, że wiedział o poważnej chorobie Urszuli S. i mimo to nie wywiązywał się ze zobowiązania, choćby w małych ratach.
Czytaj: Strasburg: Kontrola dziekana w kancelarii nie narusza prywatności adwokata>>
Borys P. odwołał się w kasacji do Sądu Najwyższego. W kasacji obrońca obwinionego stwierdził, że kara jest nieadekwatna w stosunku do wagi czynu i rażąco niewspółmierna. Ponadto odnosi się do jego życia prywatnego, a nie do wykonywania zawodu.
Co więcej - zdaniem skarżącego - Wyższy Sąd Dyscyplinarny nie przeanalizował właściwie stopnia zawinienia, mógł zastosować karę pieniężną do takiego przewinienia.
Wyjaśnienia obwinionego, poszkodowanej i rzecznika
Na rozprawie przez Sądem Najwyższym obwiniony wyjaśniał, że pożyczył pieniądze, aby zainwestować w papiery wartościowe, ale inwestycja okazała się nietrafna. Stracił włożone środki - 800 tys. zł. Nie mógł spłacać Urszuli S., gdyż nastąpił zbieg egzekucji z różnych tytułów i konta w banku miał zablokowane.
Czytaj: WSD 25/09 - Orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego>>
Zastępca rzecznika dyscyplinarnego Adwokatury Grzegorz Fertak potwierdził za WSD, że obwiniony dopuścił się rażącego naruszenia prawa poprzez niewykonanie prawomocnego orzeczenia sądu i po nadaniu klauzuli wykonalności. Kara druga pod względem surowości (a zawieszenie można orzec nawet na 5 lat), to kara współmierna do czynu - dodał rzecznik.
Urszula S. powiedziała, że adwokat Borys P. wykorzystywał swoją wiedzę prawniczą, aby opóźnić wydanie wyroku sądu cywilnego i uniknąć odpowiedzialności. Poszkodowana straciła przez niego pieniądze odłożone na emeryturę.
SN: kasacja niezasadna
Sąd Najwyższy w postanowieniu z 10 stycznia br. oddalił skargę obrońcy obwinionego jako oczywiście niezasadną. Jak powiedział sędzia Adam Roch, orzeczenia sądów dyscyplinarnych były trafne. Sądy przeanalizowały przesłanki kary i przeprowadzenie dodatkowych dowodów nie było konieczne.
Czytaj: Adwokat nie jest pomocnikiem przestępcy>>
SN dodał, że obwiniony nie wykazał dobrej woli ani szacunku, aby dług spłacić nawet w ratach, przez to Urszula S. poniosła szkody majątkowe i moralne. - Prywatna sfera działalności jest regulowana przez Zasady Etyki i Godności zawodu adwokata. Wymaga się od przedstawicieli palestry postawy szczególnej. Zgodnie z par. 4, adwokat odpowiada dyscyplinarnie za uchybienie etyce adwokackiej lub naruszenie godności zawodu podczas działalności zawodowej, publicznej, a także w życiu prywatnym - przytoczył sędzia Roch.
Podkreślił także, że sam fakt, iż obwiniony był przedstawicielem zawodu zaufania publicznego, dawał gwarancję spłaty udzielonej pożyczki. Jednak adwokat w sposób rażący nadużył swej wiarygodności. Obwiniony pozorował czynności spłaty należności i przeprosiny, przeciągał wydanie wyroku cywilnego. Kara zatem nie jest nadmierna, musi motywować do zachowań godnych i etycznych - zaznaczył SN.
Sygnatura II DSI 7/18, postanowienie z 10 stycznia 2019 r.