W liście do sekretarza stanu USA Rexa Tillersona i ministra finansów Stevena Mnuchina obrońcy praw człowieka wezwali do zbadania i ewentualnego objęcia 15 wskazanych osób restrykcjami na mocy tzw. globalnej ustawy Magnitskiego.
"Przypadki, które postanowiliśmy przedstawić, pochodzą z każdego regionu świata i obejmują straszliwe świadectwa tortur, wymuszonych zaginięć, napaści seksualnych, wymuszeń i korupcji" - podkreśliły w liście 23 organizacje, których prace koordynuje waszyngtońskie Human Rights First.
Obrońcy praw człowieka poinformowali, że opierali się na relacjach ofiar i ich adwokatów, a także informacjach uzyskanych w dziennikarskich śledztwach oraz danych organizacji pozarządowych.
Na liście znaleźli się m.in. szefowie policji, prokuratorzy generalni oraz szefowie sił bezpieczeństwa w Bahrajnie, Chinach, Egipcie, Arabii Saudyjskiej, Meksyku i krajach Azji Środkowej, pod których nadzorem więźniowie byli torturowani i umierali podczas egzekucji lub w więzieniu.
Wśród wskazanych osób są wiceminister bezpieczeństwa państwowego Chin Fu Zhenghua oraz wiceszef pekińskiego biura bezpieczeństwa publicznego Tao Jing; zdaniem sygnatariuszy ponoszą oni "hierarchiczną odpowiedzialność" za działania podległych im służb, które dopuściły się tortur i doprowadziły do śmierci więzionej prawniczki i obrończyni praw człowieka Cao Shunli.
Na liście znalazł się także ukraiński oligarcha Dmytro Firtasz, oskarżony w 2013 roku przez USA m.in. o korupcję, oraz były prezydent Panamy Ricardo Martinelli, który w więzieniu na Florydzie oczekuje na ekstradycję do swego kraju w związku z zarzutami bezprawnej inwigilacji i kradzieży państwowych środków. Obaj twierdzą, że są niewinni.
Podstawą do ewentualnego objęcia tych osób sankcjami jest tzw. globalna ustawa Magnitskiego, która weszła w życie w grudniu 2016 roku i stanowi rozszerzenie obowiązującej od 2012 roku ustawy Magnitskiego.
Pierwotna ustawa została przyjęta przez Kongres USA w grudniu 2012 roku. Nazwano ją imieniem rosyjskiego prawnika Siergieja Magnitskiego, który zmarł w moskiewskim więzieniu w 2009 roku. Jego pracodawcy i obrońcy praw człowieka w Rosji twierdzą, że w dniu śmierci został ciężko pobity przez strażników więziennych. Rosyjskie służby umorzyły dochodzenie w sprawie jego śmierci. Na tzw. liście Magnitskiego jest obecnie 44 rosyjskich urzędników.
Globalna ustawa Magnitskiego przewiduje sankcje w postaci zakazu wjazdu do USA oraz zablokowania aktywów - wobec przedstawicieli władz dowolnego kraju, którzy dopuszczają się łamania praw człowieka bądź korupcji.
Magnitski, który był zaangażowany w walkę z korupcją w Rosji, został zatrzymano w ramach śledztwa przeciwko brytyjskiej firmie Hermitage Capital Management, kiedyś największemu funduszowi inwestycyjnemu w Rosji. Magnitskiemu postawiono zarzuty oszustw podatkowych; aresztowano go, gdy podczas przesłuchania wymienił funkcjonariuszy MSW Rosji zamieszanych w przejęcia różnych spółek i oskarżył ich o zagarnięcie z budżetu państwa równowartości 230 mln dolarów.(PAP)