Film według scenariusza i w reżyserii Klimko-Dobrzanieckiego - pisarza, a zarazem studenta „katowickiej filmówki” – jest jego fabularnym debiutem.
Bohaterem filmu jest pracujący na wydziale dozorca, cierpiący na nerwicę natręctw. Praktykujący niekonwencjonalną terapię psychiatra, do którego zwraca się po pomoc, radzi mu w celach terapeutycznych kupić różaniec, nie po to jednak, by odmawiać tradycyjną modlitwę. Mężczyzna zaniedbuje nieco swoje obowiązki zawodowe, z których rozlicza go pani dziekan.
„Dojrzałem do czegoś takiego, żeby trochę podziałać obrazem. Myślę, że się jeszcze nauczę wielu rzeczy, zresztą mam wspaniałych nauczycieli” – powiedział po premierze Klimko-Dobrzaniecki.
Zdjęcia były realizowane w dotychczasowej siedzibie wydziału, która nieraz służyła studentom jako plan filmowy. Dawny hotel na pograniczu Katowic i Siemianowic Śląskich obsadzono w tej roli w 1978 r. Nowa siedziba wydziału powstaje w centrum Katowic, w pobliżu rektoratu i innych wydziałów Uniwersytetu Śląskiego, ale w kwartale wymagającym rewitalizacji.
„To był taki pomysł nie tylko budowy nowego wydziału, ale też pewnej iskry do rewitalizacji tej części miasta z drugiej strony rzeki Rawy. Bo to jest dzielnica podejrzana, kto tam był, ten wie. Tam różni obywatele, o których można powiedzieć, że są trwale niepracujący, bardzo się interesują naszym wydziałem ponieważ wiedzą, że za statystowanie do filmów też są jakieś pieniądze. Natomiast powoli widać, że zmienia się nie tylko ten pejzaż dookoła” – powiedziała dziekan wydziału prof. Krystyna Doktorowicz.
„Katowice są miastem niekłamanym. Ja tak je postrzegam. Wiele miast w Polsce próbuje naśladować inne miasta, a tu - powiem klasykiem – Śląskie - pozytywna energia, bo tu jest bardzo pozytywna energia w ludziach. A poza tym miasto jest takie, jakie jest. I ono mi się takie podoba jakie jest, postindustrialne” – wyznał Hubert Klimko-Dobrzaniecki.
Jako pisarz zadebiutował w 2003 r. zbiorem opowiadań „Stacja Bielawa Zachodnia”, wznowionym w 2007 roku pod tytułem "Wariat". Rozgłos przyniosła mu quasi-powieść składająca się z dwóch odrębnych nowel: "Dom Róży. Krýsuvík", która otrzymała nominację do Nagrody Literackiej Nike 2007. Hubert Klimko-Dobrzaniecki był także nominowany do Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus oraz do Nagrody Mediów Publicznych Cogito. W 2007 roku znalazł się na liście kandydatów do Paszportu Polityki. W 2013 r. za twórczość literacką został nagrodzony Złotą Sową Polonii. Po 10-letnim pobycie w Islandii obecnie mieszka w Wiedniu.
Producentem filmu było Wydawnictwo Sonia Draga. Jego prezes, a zarazem odtwórczyni roli pani dziekan w „Hawajskim różańcu” Sonia Draga wspominała, że przed laty pracowała jako tłumaczka na planie amerykańskiego filmu kręconego w Oświęcimiu i zafascynował ją świat filmu. „To była niesamowita przygoda, gdy ta produkcja dobiegła końca zamarzyłam, żeby kiedyś do filmu powrócić” – powiedziała.
Wydział Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach kształci łącznie ok. 700 studentów na takich kierunkach jak m.in. reżyseria oraz organizacja produkcji filmowej i telewizyjnej. Wśród jego wykładowców byli lub są m.in. Krzysztof Zanussi, Jerzy Stuhr, Filip Bajon, Magdalena Piekorz czy Maciej Pieprzyca. (PAP)