Większość placówek prowadzonych w formie świetlic socjoterapeutycznych i środowiskowych znajduje się w lokalach, które nie będą mogły sprostać obowiązującym od 1 stycznia 2013 r. wymogom bezpieczeństwa - pisze rzecznik praw dziecka w piśmie skierowanym do ministra pracy. Nowy przepis przewiduje, że placówki wsparcia dziennego będą musiały otrzymać pozytywne opinie komendanta Państwowej Straży Pożarnej i inspektora sanitarnego o warunkach bezpieczeństwa i higieny w budynku, w którym będzie się mieścić placówka. Jak podkreśla rzecznik, takie restrykcyjne przepisy są często niemożliwe do spełnienia i większość placówek zostanie z tego powodu zamknięta.
Doprowadzi to do paradoksalnej sytuacji, w której przepis mający polepszyć sytuację dzieci uczęszczających do tego typu miejsc, spowoduje zgoła przeciwny skutek.
RPD broni świetlic przed zbyt restrykcyjnymi przepisami
![RPD broni świetlic przed zbyt restrykcyjnymi przepisami](/gfx/prawopl/_thumbs/pl/wkdokumenty/000/122/687/1/uczen-00044-istock,nICD62SaolTLo7bXW5mZ.jpg)
Placówki wsparcia dziennego nie muszą spełniać tych samych wymogów bezpieczeństwa co placówki oświatowe - uważa rzecznik praw dziecka. Przepisy są w tym zakresie zbyt restrykcyjne, co w przyszłym roku doprowadzi do fali likwidacji świetlic i innych miejsc potrzebym dzieciom.
"Powszechnie wiadomo, iż dzieci korzystające z usług świadczonych przez placówki wsparcia dziennego znajdują się w trudnej sytuacji życiowej, często w ich rodzinach zdarza się alkoholizm, nie mają zapewnionych prawidłowych warunków do nauki i wypoczynku w domach rodzinnych, nie wspominając o braku odpowiednich warunków mieszkaniowych." - pisze rzecznik praw dziecka i podkreśla, że dla takich dzieci świetlica jest jedyną szansą na namiastkę normalnego życia, a wychowawcy pracujący w placówkach wsparcia dziennego to dla takich dzieci jedyne pozytywne wzorce.
Nieznajdujące, zdaniem rzecznika, praktycznego uzasadnienia ujednolicenie norm bezpieczeństwa obowiązujących w świetlicach z tymi, które muszą spełnić placówki oświatowe, doprowadzi do sytuacji, w której dzieci zaniedbane wychowawczo pozostaną bez żadnego wsparcia, zwłaszcza, że szkoła często nie potrafi im go zapewnić. Z tego powodu rzecznik zwraca się do ministra o podjęcie stosownych działań.
Źródło: RPD