Trwają negocjacje rządu z oświatowymi związkami zawodowymi. Po strajkach w 2008 r. rząd obiecał nauczycielom dwie podwyżki w 2009 r. - 5 proc. od stycznia i drugie 5 proc. od września - i takie same w 2010 r. Z pierwszych się wywiąże - nauczyciele dostaną w rezultacie do końca roku od 210 zł do 480 zł więcej. Od września stażysta ma zarabiać ok. 1,4 tys. zł na rękę, a nauczyciel dyplomowany - ok. 2,4 tys. zł. Drugą część umowy rząd uzależnił od sytuacji budżetowej państwa. Według ministra finansów Jacka Rostowskiego budżet na 2010 r. będzie jednym z najtrudniejszych po 1989 r., a nauczycielskie podwyżki mogłyby kosztować budżet ok. 2,8 mld zł.
7.08. szef doradców premiera minister Michał Boni zaproponował oświatowym związkowcom dwie podwyżki na 2010 r.: 1-proc. w styczniu i 3-proc. we wrześniu. To by kosztowało budżet ok. 1,6 mld zł.
- To gorzej, niż się spodziewaliśmy - mówił po spotkaniu Ryszard Proksa z "Solidarności".
Sławomir Broniarz, prezes ZNP, komentował, że liczy na możliwość negocjacji wyższych stawek. Wszystko wskazuje na to, że propozycja rządu nie jest ostateczna.
- Nie ma innej grupy zawodowej, nie ma drugiej takiej pozycji w budżecie na 2010 r., gdzie wzrost nakładów byłby tak znaczący - mówił minister Boni. Ale przyznał, że możliwość negocjacji jeszcze istnieje.
Następne spotkanie odbędzie się 27 sierpnia.
7.08. szef doradców premiera minister Michał Boni zaproponował oświatowym związkowcom dwie podwyżki na 2010 r.: 1-proc. w styczniu i 3-proc. we wrześniu. To by kosztowało budżet ok. 1,6 mld zł.
- To gorzej, niż się spodziewaliśmy - mówił po spotkaniu Ryszard Proksa z "Solidarności".
Sławomir Broniarz, prezes ZNP, komentował, że liczy na możliwość negocjacji wyższych stawek. Wszystko wskazuje na to, że propozycja rządu nie jest ostateczna.
- Nie ma innej grupy zawodowej, nie ma drugiej takiej pozycji w budżecie na 2010 r., gdzie wzrost nakładów byłby tak znaczący - mówił minister Boni. Ale przyznał, że możliwość negocjacji jeszcze istnieje.
Następne spotkanie odbędzie się 27 sierpnia.
Źródło: Gazeta Wyborcza, 8.08.2009 r.