„Polska the Times” zamieszcza wywiad Magdaleny Kuli z minister Katarzyną Hall na temat weta prezydenta dla ustawy oświatowej. Na pytanie, czy prezydenckie weto jest decyzją polityczną, minister Hall odpowiada: „ Inaczej nie mogę tego nazwać. Podczas spotkania z prezydentem starałam się go namówić, by zechciał być patronem społecznej zgody wokół polskiej edukacji. Lech Kaczyński nie chciał przyjąć tej roli, a jego argumenty uzasadniające weto, delikatnie, mówiąc zadziwiają mnie”. Komentując kolejne zarzuty stawiane ustawie w uzasadnieniu prezydenckiego weta, mówi: „Wiele szkół już zainwestowało w lepszą infrastrukturę, nie czekając na ustawę. Mamy w prawie przepisy dotyczące bezpiecznych, higienicznych warunków w szkołach, których każda placówka musi przestrzegać. (…) Oczywiście - zawsze będą szkoły trochę lepiej wyposażone i trochę gorzej. Przepisy mogą określać pewne minima, ale wszystkiego zunifikować się nie da. Zresztą w szkole najważniejszy jest nauczyciel z powołaniem, z sercem do edukacji. Wiemy to przecież sami, bo każdy z nas chodził do szkoły. A tego standardu w przepisach nie da się ująć.
(…) Stworzyliśmy nową podstawę programową, napisaną językiem wymagań. Ustawa oświatowa stanowi, że na każdym państwowym egzaminie uczeń będzie mógł być zapytany o wszystko, co w tych podstawach programowych zapisano. Szczegółowo sprawdzamy też, czy zatwierdzane przez nas do użytku podręczniki szkolne są zgodne z nowymi podstawami. To dowód na to, że ujednolicamy wymagania, nie będzie już sytuacji, gdy część gimnazjalistów nie była w stanie odpowiedzieć na pytania na egzaminie humanistycznym, bo ich polonista nie omówił na lekcjach wymaganych lektur. Zapewniam też, że zreformowany nadzór pedagogiczny będzie wnikliwie kontrolował, czy nowe podstawy programowe są właściwie realizowane. W tej sytuacji zatwierdzanie przez MEN jeszcze konkretnych programów nauczania byłoby tylko nadmiarem biurokracji. My mówimy, czego szkoła ma uczyć, a nie w jaki sposób. To wiedzą sami dyrektorzy i nauczyciele, jedni z najlepiej wykształconych w Europie. To zmiana myślenia o oświacie.
- Ilu sześciolatków chciałaby Pani zobaczyć w szkolnych ławach we wrześniu? – pyta Magdalena Kula.
- Od czegoś trzeba zacząć. Nawet jeśli to będzie kilka czy kilkanaście procent, to też uznam, że potrzebna Polsce zmiana wreszcie się zaczęła – odpowiada minister Katarzyna Hall.
źródło: Polska the Times, 12.03.2009r.