Rodzice narzekają, że pułap, od którego przysługuje dofinansowanie jest wciąż zbyt niski.
- Niestety, tak jak większość rodziców nie mieszczę się w nim, a zakup podręczników, to ogromny wydatek, za książki już zapłaciłam 267 złotych, a to była dopiero pierwsza wizyta w księgarni - mówi gazecie pani Anna. I jak dodaje, w tym roku czekała na nią wyjątkowo niemiła niespodzianka, bowiem wraz z wejściem w życie nowej podstawy programowej w IV klasie szkoły podstawowej, wszystkie podręczniki musi kupić nowe.
W tym roku pomocą objęci zostaną uczniowie klas pierwszych szkoły podstawowej, w których dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 456 zł netto, oraz uczniowie klas II, III i IV szkół podstawowych i I szkół ponadgimnazjalnych, u których dochód na osobę w rodzinie wynosi 539 zł netto.
Rodzice: "Wyprawka szkolna" obejmie za małą liczbę osób
Mimo że podwyższono progi dochodów, które uprawniają do otrzymania dofinansowania na zakup podręczników, rodzice narzekają, że pomoc otrzyma zbyt mała liczba uczniów - informuje Dziennik Zachodni.
W tegorocznej edycji programu dofinansowanie wyniesie: 180 zł dla uczniów klas I-III szkoły podstawowej, 210 zł dla uczniów klas IV szkoły podstawowej oraz niepełnosprawnych uczniów klas IV-VI szkoły podstawowej, 325 zł dla niepełnosprawnych uczniów gimnazjum, 352 zł dla uczniów klasy I szkół ponadgimnazjalnych i niepełnosprawnych uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Wnioski o przyznanie dofinansowania wraz z odpowiednim zaświadczeniem o dochodach składa się do dyrektora szkoły. Termin ich złożenia określa wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Więcej>>
O rozporządzeniu określającym zasady udzielania pomocy pisaliśmy tutaj>>