Rodzice chcą wiedzieć, jak szkoły wypadły w egzaminach zewnętrznych. Zdaniem CKE, powstające na bazie wyników egzaminu rankingi są krzywdzące dla placówek, bo nie porównują końcowych wyników uczniów z poziomem wiedzy, z którymi przyszli do danej szkoły. Szefowi CKE wtórują nauczyciele. - Rankingi powstają na bazie cyfr. Poszkodowane są w nich te szkoły, do których trafiają dzieci słabsze. Ich wyniki na egzaminie są gorsze, chociaż więcej się w nich pracuje - mówią. Rodzice twierdzą, że teraz rankingi będą opierać się na pogłoskach. Na początku maja przestała działać strona internetowa www.wynikiegzaminow.pl, na której prywatna firma we współpracy z CKE publikowała wyniki egzaminów w polskich szkołach. System rankingów szkół uwzględniający edukacyjną wartość dodaną będzie gotowy najwcześniej w 2013 roku. Na pytanie Agaty Kowalczyk z dziennika „Polska” - CKE zniosła stary system oceny szkół, zanim przygotowała nowy. Jak ocenia Pan tę decyzję?- odpowiada profesor Mirosław Handke: - Nie wolno było utajnić wyników poszczególnych szkół. Po to stworzyliśmy system oceny zewnętrznej w postaci egzaminów, żeby był powszechny dostęp do wyników efektywności szkół. Anonimowe miały pozostać jedynie dane ucznia.
źródło: Polska, 15 czerwca 2009r.