MEN rozdaje rodzicom przedszkolaków reklamówkę, w której PZU namawia ich do leczenia się poza publicznym systemem zdrowia. Chodzi o gazetkę "Planeta Filipka" wydaną przez wydawnictwo Elipsa. MEN rozesłało ją do każdego kuratorium oświaty. Miała "prezentować korzyści psychologiczne i społeczne" płynące z edukacji przedszkolnej i obniżenia wieku szkolnego. Kosztowała 52 tys. zł z unijnych funduszy.
Problem w tym, że obok dwóch czytanek wydanych na zlecenie MEN jest też trzecia - sponsorowana przez PZU. Nie ma informacji, co jest reklamą. Jest tylko logo: UE, MEN i PZU. Przeciw udziałowi MEN w tej reklamówce zaprotestował Związek Nauczycielstwa Polskiego. MEN tłumaczyło, że nie wiedziało, co jest w artykule wykupionym przez PZU.
Problem w tym, że obok dwóch czytanek wydanych na zlecenie MEN jest też trzecia - sponsorowana przez PZU. Nie ma informacji, co jest reklamą. Jest tylko logo: UE, MEN i PZU. Przeciw udziałowi MEN w tej reklamówce zaprotestował Związek Nauczycielstwa Polskiego. MEN tłumaczyło, że nie wiedziało, co jest w artykule wykupionym przez PZU.
PZU i wydawca gazetki przeprosiły za zaistniałą sytuację. Natomiast MEN milczy.
- Ze strony PZU to nieuczciwa kryptoreklama. Nieetyczna tym bardziej, że skierowana do dzieci - mówi Grażyna Kopińska, dyrektor programu przeciw korupcji Fundacji Batorego. - Co do MEN: jeszcze fakt, że płaci z pieniędzy unijnych za wydawnictwo, którego treści nie sprawdza, można by uznać za błąd. Ale już to, że MEN tę gazetkę bez sprawdzenia rozprowadza za publiczne pieniądze i z listem polecającym, to gruba sprawa.
Źródło: Gazeta Wyborcza, 20.04.2011 r.