Obywatelski Komitet Inicjatywy Ustawodawczej projektu ustawy o wprowadzeniu obowiązkowej nauki gry w szachy w szkołach zebrał wymagane tysiąc podpisów i w sierpniu złoży do marszałka Sejmu wniosek o zbieranie w całym kraju podpisów, by wystąpić z projektem ustawy — zapowiada pełnomocnik komitetu Maciej Karasiński, były Podkarpacki Kurator Oświaty w Rzeszowie.
Inicjatywę poparło Walne Zgromadzenie Polskiego Związku Szachowego. — Popieram z całego serca idę wprowadzenia szachów do szkół — mówił prezes PZSz Tomasz Sielicki. Inicjatorzy mają nadzieję, że jeszcze w tym roku do laski marszałkowskiej zostanie złożony projekt ustawy, by szachy stały się w szkołach przedmiotem obowiązkowym.
Maciej Karasiński opowiada, że jako nauczyciel i pedagog wielokrotnie doświadczał jak młody, nadpobudliwy uczeń nie potrafiący skupić się kilka minut, by wysłuchać nauczyciela, rodzica, rady kolegi - po systematycznej grze w szachy zmienia się w osobę zrównoważoną i opanowaną.
Dyrektorzy wielu szkół w kraju już wprowadzili nieobowiązkowe lekcje gry w szachy i klasy szachowe. Przekonują, że grający w szachy lepiej radzą sobie z opanowywaniem nowego materiału. W Społecznej Szkole Podstawowej nr 2 w Białymstoku nauczanie gry w szachy wprowadzono już na początku lat dziewięćdziesiątych. Obecnie w Podlaskiem w kilkunastu szkołach w wybranych klasach dzieci poznają grę w szachy.
Projekt inicjatywy ustawodawczej przewiduje kilka rozwiązać obowiązkowej nauki gry w szachy. Najprostszy ma zobowiązać nauczycieli klas I-III szkół podstawowych, by nauczyli uczniów gry w szachy. Możliwe jest też wprowadzenie przedmiotu szachy z określoną liczbą godzin. Proponuje się jedną godzinę tygodniowo przez rok. Innym rozwiązaniem może być wprowadzenie szkolnych kursów nauki gry w szachy, na przykład trwających sześć miesięcy po dwie godziny z obowiązkowym ich zaliczeniem przez uczniów.
— Propozycje wdrożenia obowiązkowej nauki gry w szachy można mnożyć — podkreśla Maciej Karasiński. Na Podkarpaciu od września rusza program szkolenia nauczycieli na instruktorów gry w szachy.
Rzeczpospolita, 21 lipca 2009 r., Józef Matusz
Inicjatywę poparło Walne Zgromadzenie Polskiego Związku Szachowego. — Popieram z całego serca idę wprowadzenia szachów do szkół — mówił prezes PZSz Tomasz Sielicki. Inicjatorzy mają nadzieję, że jeszcze w tym roku do laski marszałkowskiej zostanie złożony projekt ustawy, by szachy stały się w szkołach przedmiotem obowiązkowym.
Maciej Karasiński opowiada, że jako nauczyciel i pedagog wielokrotnie doświadczał jak młody, nadpobudliwy uczeń nie potrafiący skupić się kilka minut, by wysłuchać nauczyciela, rodzica, rady kolegi - po systematycznej grze w szachy zmienia się w osobę zrównoważoną i opanowaną.
Dyrektorzy wielu szkół w kraju już wprowadzili nieobowiązkowe lekcje gry w szachy i klasy szachowe. Przekonują, że grający w szachy lepiej radzą sobie z opanowywaniem nowego materiału. W Społecznej Szkole Podstawowej nr 2 w Białymstoku nauczanie gry w szachy wprowadzono już na początku lat dziewięćdziesiątych. Obecnie w Podlaskiem w kilkunastu szkołach w wybranych klasach dzieci poznają grę w szachy.
Projekt inicjatywy ustawodawczej przewiduje kilka rozwiązać obowiązkowej nauki gry w szachy. Najprostszy ma zobowiązać nauczycieli klas I-III szkół podstawowych, by nauczyli uczniów gry w szachy. Możliwe jest też wprowadzenie przedmiotu szachy z określoną liczbą godzin. Proponuje się jedną godzinę tygodniowo przez rok. Innym rozwiązaniem może być wprowadzenie szkolnych kursów nauki gry w szachy, na przykład trwających sześć miesięcy po dwie godziny z obowiązkowym ich zaliczeniem przez uczniów.
— Propozycje wdrożenia obowiązkowej nauki gry w szachy można mnożyć — podkreśla Maciej Karasiński. Na Podkarpaciu od września rusza program szkolenia nauczycieli na instruktorów gry w szachy.
Rzeczpospolita, 21 lipca 2009 r., Józef Matusz