Ponad 51 proc. dzieci rodzi się w Polsce w rodzinach mających bardzo niski dochód. Polskie dzieci są najbardziej w Unii Europejskiej narażone na ubóstwo.
W ubiegłym roku urodziło się w Polsce 415 tys. dzieci, a gminy wypłaciły 213,5 tys. dodatków do zasiłku rodzinnego z tego tytułu. Co drugie dziecko rodzi się więc w ubogiej rodzinie. Prawie 750 tys. dzieci żyje natomiast poniżej minimum egzystencji. Eksperci alarmują, że bieda polskich dzieci powoduje nie tylko ich gorszy start w dorosłe życie, ale także pogarsza sytuację demograficzną. Nie poprawi tego decyzja rządu o zamrożeniu na trzy kolejne lata kryterium dochodowego uprawniającego do świadczeń z pomocy społecznej. Tak samo będzie w świadczeniach rodzinnych. Rząd rozwiązał też w ubiegłym tygodniu Rezerwę Solidarności Społecznej.
Do 15 sierpnia rząd musi też podjąć decyzję, ile wyniosą w ciągu najbliższych trzech lat świadczenia rodzinne i kryteria dochodowe do nich uprawniające. I tu też będą oszczędności. Mają, poza zasiłkiem rodzinnym, zostać na niezmienionym poziomie z 2004 roku. Spowoduje to dalszy spadek liczby świadczeniobiorców. W 2004 roku zasiłki otrzymywało 5,55 mln dzieci, a w tym – 3,26 mln.
Polska notuje najwyższy wskaźnik ubóstwa dzieci w UE. Jest aż o 8 pkt proc. wyższy niż dla ogółu społeczeństwa. 28 proc. dzieci jest narażonych na biedę. Na Węgrzech, w Grecji czy na Słowacji niespełna 20 proc. W Szwecji, Danii i Finlandii mniej niż 10 proc. W większości krajów UE świadczenia rodzinne są wypłacane bez względu na dochód rodziny. Są też stosunkowo wysokie. Na przykład w Irlandii miesięczny zasiłek wynosi 166 euro, w Niemczech 164 euro, w Norwegii 970 koron norweskich (481 zł). W Anglii tzw. child benefit to 20 funtów (97 zł) tygodniowo. W Polsce zasiłek rodzinny po spełnieniu kryterium (504 lub 583 zł), to 48, 64 lub 68 zł.