Mimo wcześniejszych zapowiedzi rząd nie wróci do prac nad projektem noweli Karty Nauczyciela zmieniającej m.in. zasady udzielania nauczycielskich urlopów oraz modyfikującej system wynagradzania pedagogów. Najprawdopodobniej ma to związek ze zbliżającymi się wyborami.
Jak poinformował resort edukacji, na tak dużą reformę jest już za późno w tej kadencji. Nawet gdyby projekt teraz trafił do Sejmu, nie zdążyłaby przejść całego procesu legislacyjnego.
Pracę nad reformą Karty Nauczyciela trwają od kilku lat. Po negocjacjach ze związkami zawodowymi nauczycieli oraz samorządowcami, MEN przygotował projekt nowelizacji, który we wrześniu 2013 r. trafił do konsultacji społecznych. Resort nie przekazał go jednak Sejmowi.
Joanna Kluzik-Rostkowska po objęciu teki ministra edukacji zapowiedziała, że MEN przeanalizuje ponownie przygotowane zmiany i wróci do prac legislacyjnych w nowym roku szkolnym. Tak się jednak nie stanie, rozmowy o reformie Karty Nauczyciela podjęte zostaną najprawdopodobniej po wyborach samorządowych i parlamentarnych.
Drobną część zmian, które miała wprowadzić nowela, MEN uwzględnił w projekcie nowelizacji ustawy o systemie oświaty. Zaproponował, by szkoła zatrudniała nowego nauczyciela na zasadach określonych w Kodeksie Pracy do prowadzenia dodatkowych, finansowanych ze środków unijnych zajęć. Ma to być możliwe, gdy żaden z pedagogów zatrudnionych w szkole nie będzie chciał poprowadzić tych lekcji. Resort chce też ograniczenia obowiązywania Karty Nauczyciela w placówkach doskonalenia nauczycieli prowadzonych przez ministerstwa. Pracownicy tych podmiotów stracą m.in. prawo do urlopu dla poratowania zdrowia.
Monika Sewastianowicz