Samorządy nie mogą liczyć w tym roku na obiecywane przez rząd unijne dofinansowanie dla szkół, które muszą przygotować się na przyjęcie od 2012 roku do pierwszych klas sześciolatków. Jeszcze w połowie marca tego roku Katarzyna Hall, minister edukacji narodowej, zapewniała, że oprócz subwencji oświatowej i programu rządowego trzecim źródłem dofinansowania placówek szkolnych mają być środki UE. 40 mln euro miało pochodzić głównie z funduszy regionalnych Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Także Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego, zapewniała, że potrzebne środki będą pochodzić z komponentu regionalnego PO KL.
Pozyskanie środków unijnych na remonty w szkołach z PO KL nie będzie jednak proste, bo program ten ma tzw. miękki charakter i nie przewiduje wydatków na infrastrukturę. Zgodnie z obowiązującymi zasadami tylko 10 proc. kosztów bezpośrednich projektu mogą stanowić wydatki na sprzęt niezbędny do jego realizacji, np. zakup mebli.
Resort edukacji szuka innych możliwości udzielenia unijnego dofinansowania na przygotowanie szkół do przyjęcia sześciolatków. MEN szuka unijnych środków w Priorytecie III programu Kapitał Ludzki „Wysoka jakość systemu oświaty”, którego sam jest dysponentem. Niełatwo jednak będzie znaleźć uzasadnienie do finansowania wydatków inwestycyjnych z Priorytetu III, który ma zupełnie inny charakter, a jeszcze trudniej będzie przekonać do tego Komisję Europejską. Ten priorytet przewiduje finansowanie projektów, które mają na celu modernizację systemu nadzoru pedagogicznego, rozwój systemu egzaminów zewnętrznych, poprawę jakości kształcenia przez efektywny system kształcenia i doskonalenia nauczycieli, a także modernizację treści i metod kształcenia oraz upowszechnianie uczenia się przez całe życie.
Źródło: Gazeta Prawna, 7.04.2009 r.