Winą za to nauczyciele obarczają zbyt małą ilość czasu, jaką mają na utrwalanie z uczniami wiadomości. Źle, ich zdaniem, skonstruowane są też same zadania, które zawierają pułapki i niedorzeczności. Wszystkie te czynniki prowadzą do tego, że najmłodsi uczniowie mają problemy z tabliczką mnożenia i rachowaniem w pamięci.
Więcej na ten temat na stronie "DGP" (link).