Kontrola NIK wykazała, że w okresie zdalnego nauczania nadzór samorządów nad działalnością szkół był niewystarczający. W ponad połowie placówek oświatowych, nad którymi pieczę sprawowały kontrolowane urzędy, stwierdzono uchybienia w zakresie organizacji i realizacji zajęć edukacyjnych z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość.

Czytaj: Opinia o zdalnym nauczaniu nie może być blankietowa - w takim przypadku dyrektor może decydować sam>>

 

Brak ewidencji czasu pracy nauczycieli

Jako przykład NIK podaje Zespół Szkół nr 1 im. Stanisława Staszica w Nowogardzie - wymiana korespondencji między placówką, a Starostwem Powiatowym w Goleniowie bezwzględnie wskazywała na konieczność przyjrzenia się funkcjonowaniu szkoły pod kątem ewidencjonowania aktywnego czasu pracy nauczycieli, aktywności uczniów, sposobu weryfikacji zdalnej pracy nauczycieli, zabezpieczania danych. Mimo istotnych wątpliwości, co do wypłaty tzw. nadgodzin Starostwo nie przeprowadziło kontroli i nie zwróciło się o jej przeprowadzenie do Zachodniopomorskiego Kuratora Oświaty. W związku z tym Najwyższa Izba Kontroli skierowała do Prokuratury Rejonowej w Goleniowie zawiadomienie o „uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na niedopełnieniu obowiązku sprawowania należytego nadzoru nad działalnością szkoły”.

 

 

Gorzej z dostępem do wsparcia

Powołani przez NIK biegli w dziedzinie oświaty przeprowadzili badania w 15 placówkach, nad którymi pieczę sprawowały kontrolowane urzędy. Sprawdzali czy od 25 marca 2020 r. do 26 czerwca 2020 r. lekcje zdalne były przeprowadzone tam prawidłowo. Wyniki badań pokazały uchybienia w 53 proc. szkół (w ośmiu z 15), a biegli sformułowali uwagi w przypadku 20 proc. placówek. Dotyczyły np. posługiwania się przez nauczycieli różnymi narzędziami internetowymi, co było niekorzystne ze względu na nierówności między uczniami w zakresie kompetencji cyfrowych. Tylko jeden z 14 skontrolowanych urzędów zlecił szkołom korzystanie z jednej platformy komunikowania się i wsparł je finansowo pod tym względem.

Sprawdź też: DANE OSOBOWE BEZPIECZNE PODCZAS ZDALNEGO NAUCZANIA >

Biegli zwrócili także uwagę na to, że lekcje w okresie nauki zdalnej stały się mało atrakcyjne i męczące, relacje rówieśnicze się pogorszyły, a wsparcie psychologiczno-pedagogiczne dla uczniów zostało zmniejszone. Pojawiło się także zjawisko ,,znikających” z systemu oświaty uczniów - nie byli obecni na lekcjach online, nie odrabiali prac domowych, a szkoły nie miały informacji o tym co się z takimi uczniami dzieje. Z kontroli wynika jednak, że wszystkim potrzebującym, którzy nie mieli własnych komputerów czy laptopów i to zgłosili, samorządy użyczyły sprzęt komputerowy z oprogramowaniem (m.in. kupiony w ramach programów „Zdalna Szkoła” i „Zdalna Szkoła+”), udostępniały bezpłatny internet lub umożliwiały udział w zajęciach zdalnych na terenie placówki. Tak było między innymi w przypadku 41 uczniów szkół w gminie Myślibórz, 130 innym wypożyczono sprzęt do nauki zdalnej w domu.

Sprawdź też: E-learning - jak dobrze wybrać system >

Potrzebny lepszy nadzór

Najwyższa Izba Kontroli zaapelowała do MEiN o wzmocnienie skuteczności nadzoru nad podmiotami powołanymi do sprawowania nadzoru nad szkołami w zakresie nadzoru tych podmiotów nad prawidłowością realizacji zajęć edukacyjnych z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu realizacji zajęć, w szczególności poprzez doprowadzenie do prawidłowej realizacji podstawy programowej oraz zniwelowania różnic w zakresie kompetencji cyfrowych uczniów.