Jak podaje „Rzeczpospolita”, CKE z pomocą policji ustaliła kolejnych kilkunastu uczniów, którzy poznali test humanistyczny przed rozpoczęciem egzaminu i będą musieli egzamin powtórzyć w czerwcu. – To kilkunastu uczniów z Warszawy, co do których mamy pewność, że mieli test przed egzaminem – mówi „Rzeczpospolitej” dyrektor CKE prof. Krzysztof Konarzewski. CKE ma jeszcze sygnał o nieprawidłowościach w innej szkole, ale na razie nie jest to potwierdzone. Komisja liczyła, że do poniedziałku 27 kwietnia uda się oszacować, ilu gimnazjalistów weszło na serwer i zapoznało się z testem. Ta informacja jest kluczowa dla decyzji o unieważnieniu go w całym kraju. – Wciąż czekamy na listę adresów komputerów, z których wchodzono na stronę serwera. Będzie to żmudny proces. Może potrwać około trzech tygodni – mówił wczoraj prof. Konarzewski. Sprawą zajmuje się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego - ustala, kto wchodził na amerykański serwer i ile osób widziało test przed egzaminem. Prokuratura zaś rozpracowuje sprawę przecieku z gimnazjum w Warszawie.
- Unieważnienie egzaminu w innych szkołach en masse jest wykluczone, egzaminy będą unieważniane w trybie indywidualnym - mówi prof. Konarzewski. I przypomina, że zgodnie z przepisami unieważnione zostaną egzaminy także wszystkim tym uczniom, którym się udowodni, że rozwiązywali testy niesamodzielnie.- Rocznie jest takich przypadków kilkadziesiąt, kilkaset - powiedział dyrektor CKE.
Źródło: Rzeczpospolita, 28 kwietnia 2009r.