Resort edukacji przypomina rodzicom, których dzieci rozpoczynają swoją przygodę z nauką, że nie płacą ani za podręczniki, ani za ćwiczenia. MEN podkreśla, że szkoły nie mają prawa żądać żadnych pieniędzy na takie cele.
Dyrektor nie ma prawa żądać od rodziców pierwszoklasistów zakupu ani dopłaty do materiałów ćwiczeniowych lub edukacyjnych do zajęć obowiązkowych - podkreśla resort na swojej stronie internetowej. Takie praktyki są niezgodne z prawem.
"Szkoły otrzymały – poza darmowym elementarzem - dotację celową na zakup dla uczniów pierwszych klas podręcznika do nauki języka obcego lub materiałów edukacyjnych zastępujących ten podręcznik oraz na zakup ćwiczeń. I to z tych środków szkoła ma obowiązek pokryć koszt zakupów" - tłumaczy MEN. Dodaje także, że, jeżeli nauczyciel będzie chciał korzystać z własnych materiałów, to szkoła, a nie rodzice, ma pokryć koszty kserowania lub drukowania ćwiczeń.
"Szkoła nie może twierdzić, że nie ma pieniędzy na ćwiczenia, a dotacja jest mniejsza niż miała być. Środki na wypłatę dotacji zostały uruchomione w połowie sierpnia. Większość szkół ma już je na kontach (np. na Mazowszu). Kwota dotacji nie uległa zmianie. Każda szkoła, dla każdego pierwszoklasisty otrzyma: 25 zł na zakup podręcznika lub materiałów edukacyjnych do nauki języka obcego oraz 50 zł na zakup materiałów ćwiczeniowych." - podsumowuje resort.
Opracowanie: Monika Sewastianowicz
Źródło: www.men.gov.pl, stan z dnia 9 września 2014 r.