Chodzi o odcinek wyemitowany 5 listopada 2017 r. Był on przeznaczony dla widzów, którzy ukończyli 12 lat. Opowiadał o tym, jak jedna z pobocznych postaci, wychowywana przez dwóch gejów, prosi głównego bohatera o pomoc w przygotowaniu się do roli starszego brata.
Ordo Iuris: nie można pokazywać gejów jako normalnej rodziny
W swojej skardze instytut podnosi m.in., że kreskówka mogła mieć negatywny wpływ na dzieci, ponieważ: „w atrakcyjny sposób przedstawia jako zwyczajną rodzinę parę dwóch mężczyzn wiodących niemoralny styl życia związany z zaburzeniami preferencji seksualnych”.
Według Ordo Iuris emisja tego rodzaju materiałów narusza art. 18 Konstytucji RP, według którego m.in. małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny znajdują się pod ochroną. W swoim wywodzie instytut powołuje się też na ustawę o radiofonii i telewizji oraz na Katechizm Kościoła Katolickiego.
Jak konkluduje instytut, nadawca zamiast treści, które mogą zakłócić proces wychowawczy, powinien pokazywać: "normalne rodziny oparte na małżeństwie rozumianym jako związek kobiety i mężczyzny".
KRRiT: tolerancja to nie to samo co akceptacja
Zdanie instytutu podzieliła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, podkreślając, że tolerancja i niedyskryminowanie przedstawicieli mniejszości seksualnych nie oznacza zarazem moralnej akceptacji ich zachowań. Rada argumentuje także, że audycje muszą respektować chrześcijański system wartości, a związki homoseksualne są niezgodne z moralną nauką Kościoła Katolickiego.
Jak wyjaśnia nam Teresa Brykczyńska, rzecznik prasowy KRRiT, przewodniczący rady zwrócił się do nadawcy kreskówki o kwalifikowanie audycji do odpowiednich kategorii wiekowych. Zaapelował też o wystrzeganie się emitowania materiałów prezentujących model rodziny sprzeczny z wzorcem, który w Polsce podlega ochronie prawnej.
- Stanowisko KRRiT pokazuje, że rodzice nie muszą godzić się na subtelne indoktrynowanie ich dzieci wątkami homoseksualnymi w bajkach i kreskówkach przewidzianych dla najmłodszych – ocenia decyzję KRRiT dr Marcin Olszówka, ekspert Instytutu Odro Iuris.
Kontrowersyjny art. 18 Konstytucji
Przepis Konstytucji gwarantujący ochronę heteroseksualnego małżeństwa przywoływany jest w każdej dyskusji dotyczącej legalizacji związków partnerskich i rejestracji takich związków zawartych za granicą. Według części prawników art. 18 Konstytucji jednoznacznie zakazuje liberalizacji przepisów w tej materii.
Z takiego założenia wyszedł m.in. prof. Marek Szydło, opiniując dla Biura Analiz Sejmowych, projekt dotyczący związków partnerskich. Uważa on, że twórcy Konstytucji, definiując pojęcie małżeństwa w tym przepisie, chcieli wyeliminować możliwość zawierania legalnych związków przez osoby tej samej płci.
W doktrynie prawa znajdzie się jednak wiele opinii przeciwnych – o tym, że art. 18 Konstytucji nie zakazuje legalizacji związków osób tej samej płci mówiła m.in. prof. Ewa Łętowska w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”. Tłumaczyła, że fakt, iż małżeństwu jako związkowi kobiety i mężczyzny należy się opieka i ochrona państwa nie oznacza, że inne związki takiej ochronie nie podlegają.
Podobne zdanie wyraża prof. Leszek Garlicki w komentarzu do Konstytucji. Podkreśla on, że zakaz rozszerzającego ujmowania instytucji „małżeństwa” nie może być podstawą dla przyjęcia, że przepis ten zakazuje wszelkiej prawnej instytucjonalizacji (uznania) innych trwałych związków między dwoma osobami i to niezależnie od ich płci.
Polecamy: Meblowanie szkolnej demokracji>>