W pierwszym planowaniu sieci szkół na następny rok szkolny, samorządy do likwidacji przeznaczyły aż 1,5 tys. szkół, przedszkoli, burs oraz młodzieżowych schronisk. Najczęściej, jako przyczynę podawano niż demograficzny. W 2005 roku było 5,9 mln uczniów, w 2011 roku – tylko 4,8 mln. Do związków cały czas spływają informacje o zwolnieniach w szkołach.
Dla zdenerwowanych nauczycieli marnym pocieszeniem jest, że pod koniec roku szkolnego samorządy z części zapowiedzi likwidacji zwykle się wycofują. (PAP)
sto/