Według ZNP w strajku wzięło udział 70 % szkół, czyli tyle ile zadeklarowało. Zdaniem MEN strajkowało około 50 % szkół. Z danych resortu edukacji wynika że najwięcej - ponad 84 procent placówek - strajkuje w woj. świętokrzyskim, 80 procent protestuje w kujawsko- pomorskim, 75 procent - w lubuskim, 65 procent - w łódzkim, 64 procent - w śląskim, po 60 procent - w lubelskim i pomorskim, po 46 procent - w podkarpackim i podlaskim. W woj. warmińsko-mazurskim protestuje 42 procent placówek, 37 procent - w dolnośląskim, 35 procent - w małopolskim, 31 procent - w wielkopolskim, po 17 procent. - w zachodniopomorskim i opolskim.
Na stronie internetowej MEN zamieszczona została informacja o liczbie szkół i placówek, które wzięły udział w strajku.
W niektórych rejonach do strajku nie doszło, bo nie zezwoliły na to samorządy. Protest nie odbył się w szkołach raciborskich. – To efekt działań starosty – mówi Lesław Ordon, przewodniczący Regionalnej Sekcji Oświaty NSZZ “Solidarność”. Według Ordona – straszono nauczycieli konsekwencjami. ZNP zawiadomił prokuraturę.
Prezes ZNP Sławomir Broniarz w specjalnym liście dziękował rodzicom, że "zapewnili swoim dzieciom opiekę". Dziękował też nauczycielom: - Jesteśmy w stanie razem skutecznie walczyć o nasze postulaty.
Samorządowcy i dyrektorzy szkół zastanawiają się czy nauczycielom należy się wynagrodzenie za dzień strajku. Związkowcy apelują do dyrektorów szkół o niepotrącanie wynagrodzenia za strajk.
Zgodnie z art. 23 ust. 2 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych w okresie strajku, zorganizowanego zgodnie z przepisami ustawy, pracownik zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnień ze stosunku pracy, z wyjątkiem prawa do wynagrodzenia.
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 grudnia 1994 r. (sygn. akt I PZP 49/94, OSNP 1995/16/202) wypowiedział się, że nauczyciel, który otrzymuje wynagrodzenie „z góry” powinien liczyć się obowiązkiem zwrotu wynagrodzenia w sytuacji niewykonywania pracy, chyba że za określony czas z mocy przepisu szczególnego zachowuje do niego prawo. Zdaniem ZNP takim przepisem szczególnym mogą być porozumienia postrajkowe zawierane pomiędzy dyrektorami szkół i zakładowymi organizacjami związków zawodowych. W tej sprawie związkowcy zwrócili się niemal do wszystkich pracodawców. Wielu dyrektorów ma jednak wątpliwości, czy takie porozumienia są sankcjonowane przez prawo pracy.
Zgodnie z art. 23 ust. 2 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych w okresie strajku, zorganizowanego zgodnie z przepisami ustawy, pracownik zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnień ze stosunku pracy, z wyjątkiem prawa do wynagrodzenia.
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 grudnia 1994 r. (sygn. akt I PZP 49/94, OSNP 1995/16/202) wypowiedział się, że nauczyciel, który otrzymuje wynagrodzenie „z góry” powinien liczyć się obowiązkiem zwrotu wynagrodzenia w sytuacji niewykonywania pracy, chyba że za określony czas z mocy przepisu szczególnego zachowuje do niego prawo. Zdaniem ZNP takim przepisem szczególnym mogą być porozumienia postrajkowe zawierane pomiędzy dyrektorami szkół i zakładowymi organizacjami związków zawodowych. W tej sprawie związkowcy zwrócili się niemal do wszystkich pracodawców. Wielu dyrektorów ma jednak wątpliwości, czy takie porozumienia są sankcjonowane przez prawo pracy.
Natomiast Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 lutego 2006 r. (sygn. akt III PK 114/05, OSNP 2007/1-2/2 i OSP 2007/7-8/94) wyraził pogląd, że porozumienie zbiorowe partnerów społecznych określające prawa i obowiązki stron stosunku pracy, także zawarte bez „oparcia na ustawie”, jest źródłem prawa pracy . Odwołując się do zapisów art. 20 i art. 59 ust. 2 Konstytucji autor artykułu wysnuwa wniosek, że wydaje się, że dyrektorzy placówek oświatowych mogą zawierać porozumienia postrajkowe, które zgodnie z powyższym wyrokiem mają rangę prawa pracy.
Źródło: Gazeta Wyborcza, Rzeczpospolita, 28.05.2008 r., Serwis Samorządowy PAP, 29.05.2008 r.