Artykuł na ten temat publikuje „Gazeta Wyborcza”. Z powodu kryzysu resort oddał do budżetu 300 mln zł przeznaczonych na przygotowanie szkół do przyjęcia sześciolatków. Były zapowiedzi, że w zamian będą na ten cel przeznaczone środki unijne. Ale w warunkach konkursu ogłoszonego w lutym na sumę 300 mln zł z Europejskiego Funduszu Społecznego „Ponadregionalne programy rozwijania umiejętności uczniów (...), ze szczególnym uwzględnieniem nauk matematyczno-przyrodniczych, technologii informacyjno-komunikacyjnych (ICT), języków obcych, przedsiębiorczości” - nie ma mowy o dzieciach sześcioletnich.
- Ponieważ środki z tego funduszu nie mogą być wydatkowane na remonty i wyposażenie szkół ani na zadania dotyczące bezpośrednio obniżenia wieku szkolnego - odpowiada „Gazecie” rzecznik MEN Grzegorz Żurawski. I zapewnia, że z innych funduszy unijnych MEN finansuje podnoszenie kwalifikacji nauczycieli i doskonalenie nowych szkolnych programów.
Ubiegłoroczny konkurs MEN z tego samego unijnego zadania za 250 mln zł dawał możliwość obejmowania projektami dzieci rozpoczynających naukę w szkole - ponad 46 mln zł przeznaczono na dofinansowanie projektu kieleckiej Grupy Edukacyjnej diagnozowania słabych i mocnych stron pierwszoklasistów. Program nazywa się „Pierwsze uczniowskie doświadczenia drogą do wiedzy”.
- Konkurs MEN promuje dużych graczy nastawionych na korzystanie z pieniędzy unijnych. Jest za trudny i zbyt duży dla niewielkich fundacji i stowarzyszeń działających w sferze edukacji - mówi Jarosław Lipszyc z fundacji Nowoczesna Polska, która chciałaby w konkursie MEN dostać pieniądze na internetową szkolną bibliotekę lektur. - Konkurs ogłoszono za późno, półtora miesiąca nie wystarczy na przygotowanie porządnego wniosku. Być może należałoby ogłosić więcej drobniejszych konkursów, tak jak to robi np. Ministerstwo Kultury?
- Nie widzę w MEN strategii na sensowne wydawanie unijnych pieniędzy. Jest raczej podejście: czy zdążymy te pieniądze wydać i czy ich nie trzeba będzie zwracać – mówi Jacek Strzemieczny z Centrum Edukacji Obywatelskiej.
źródło: Gazeta Wyborcza, 4.03.2009r.