Centralna Komisja Egzaminacyjna obiecała, że maturzystom nie zaszkodzą błędy w arkuszach ocen z języka angielskiego wynikające z błędu drukarni, która pomyliła arkusze z wynikami testów. Wskutek tego błędu w jeden egzemplarz zostaną zszyte kartki z różnych wersji testu, skaner oceniający prace źle je punktuje. Cała pechowa wersja testu, która trafiła do krakowskich uczniów, została jeszcze raz sprawdzona. Tyle że wszystkie matury w Polsce wychodzą z jednej drukarni, taka sytuacja może więc być w całym kraju!
Po ogłoszeniu wyników matur okazało się jednak, że uczniowie powody do zmartwień mają.
Pierwsi błędy w arkuszach ocen oprotestowali krakowianie. Wczoraj w OKE pod Wawelem kłębiły się tłumy maturzystów. Arkusze egzaminacyjne przeglądała pierwsza setka uczniów, którzy złożyli podania o wgląd w prace. Jeszcze w czwartek takich osób było 300, w piątek już 516. A czasu jest mało. Wynik matury decyduje o przyjęciach na uczelnie, a te ogłaszają listy przyjętych już w połowie lipca.
Na razie 12 krakowskich maturzystów odkryło błędy w punktacji za egzamin z języków obcych. Po sprawdzeniu prac okazało się, że ich faktyczne wyniki są wyższe nawet o 20 proc.
- Jeśli zgłoszą się do nas uczniowie, którzy mają podejrzenia co do swojej niskiej punktacji, i one się potwierdzą, sprawdzimy całe wersje również w ich miastach - mówi Lucyna Grabowska, szefowa działu matur w Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
Język obcy to drugi po języku polskim przedmiot obowiązkowy na maturze. Zdaje się go pisemnie i ustnie. Najwięcej uczniów wybiera język angielski: w tym roku spośród 443 tys. maturzystów zdawało go 356,5 tys. Większość - bo 86 proc. - na poziomie podstawowym, czyli łatwiejszym.
 
Źródło: Gazeta Wyborcza, 4.07.2009 r.