Jeżeli jednak pracownik jest w pracy w celu załatwienia spraw ważnych dla pracodawcy, to sąd powinien ocenić, czy wypowiedzenie umowy jest uzasadnione w rozumieniu art. 45 § 1 KP i czy skorzystanie przez pracodawcę z prawa wypowiedzenia umowy o pracę nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (art. 8 KP).
Czytaj: Ciągłość ubezpieczenia nie zawsze gwarantuje wysokie świadczenie
Utrwaloną linię orzeczniczą potwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 11 lutego 2014 r. (I PK 172/13). W sprawie, którą się zajmował spółka powołała powoda na stanowisko prezesa jej zarządu i zawarła z nim umowę o pracę na czas nieokreślony. Po pewnym czasie prezes poszedł na zwolnienie, o czym poinformował telefonicznie. Jednak po kilku dniach pojawił się w firmie na posiedzeniu rady nadzorczej, na którym omawiano sytuację spółki. Podczas przerwy rada zdecydowała o jego odwołaniu i podjęła odpowiednią uchwałę. Przewidywała wypowiedzenie umowy o pracę z 3-miesięcznym okresem wypowiedzenia. Prezes nie przyjął dokumentów i zasłaniał się zwolnieniem lekarskim. Wypowiedzenie wysłano mu więc pocztą na adres domowy.
Sprawa znalazła się w sądzie. Ten w I instancji zważył, że powołanie na członka zarządu spółki nie oznacza stosunku pracy w drodze powołania. Była to zwykła umowa o pracę. A skoro powód tego dnia nie świadczył pracy, a był tylko na posiedzenie rady nadzorczej, to wypowiedzenie umowy o pracę naruszało art. 41 KP. Pracodawca złożył apelację, ale sąd II instancji ją oddalił. Poszedł więc do Sądu Najwyższego. I tu wygrał.
Czytaj: Uzasadniona przyczyna jako główny element rozwiązania umowy o pracę
SN uznał, że sądy trafnie przyjęły, iż strony łączyła umowa o pracę, a nie stosunek pracy z powołania. Pracodawca jednak, kwalifikując stosunek pracy jako z powołania, złożył oświadczenie woli o odwołaniu go ze stanowiska równoznaczne z wypowiedzeniem umowy o pracę w rozumieniu art. 70 § 1 - 2 KP, zamiast oświadczenia o wypowiedzeniu umowy o pracę. Była to jednak czynność skuteczna.
Przyjmuje się, że art. 41 KP jest szczególny, bo daje pracownikowi ochronę przed zwolnieniem. Jej warunkiem jest nieobecność pracownika w pracy spowodowana urlopem lub chorobą. Nie zakazuje on dokonywania wypowiedzenia umowy o pracę w czasie istnienia przyczyny usprawiedliwiającej nieobecność, lecz w czasie nieobecności pracownika w pracy z tej przyczyny. Niezdolność do pracy z powodu choroby jest przyczyną usprawiedliwiającą nieobecność pracownika w pracy, ale nie zastępuje i nie przesądza o nieobecności w pracy. Przepis ten łączy zakaz wypowiedzenia umowy o pracę z faktyczną nieobecnością pracownika w pracy, a nie łączy go z obecnością w czasie trwania przyczyny usprawiedliwiającej nieobecność. Przez obecność w pracy należy przy tym rozumieć stawienie się pracownika do pracy i jej świadczenie.
Dlatego należy uznać, że pracownik obecny w pracy, którego choroba została stwierdzona zaświadczeniem lekarskim, nie korzysta z ochrony przewidzianej przez art. 41 KP. W sprawie, którą zajmował się sąd, prezes stawił się do pracy i wykonywał obowiązki wynikające z jego stanowiska, nie był więc objęty ochroną przed zwolnieniem. Dlatego SN uchylił zaskarżony wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpoznania.Chcesz być na bieżąco? Zajrzyj do Serwisu Prawa Pracy i Ubezpieczeń Społecznych